Łzy Moniki Olejnik na wizji. Zapamięta ten odcinek "Kropki nad i" na długo
Od trzech dni trwa wojna na Ukrainie. Relacjonują ją media na całym świecie. Nie brakuje chwil wzruszeń, jak w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i". Dziennikarka rozpłakała się na wizji.
Sobotni program "Kropka na i" w całości był poświęcony sytuacji na Ukrainie. O wojnie w pierwszej części programu z Moniką Olejnik rozmawiał pułkownik Krzysztof Przepiórka, były żołnierz GROM, a także ekspert do spraw bezpieczeństwa Piotr Niemczyk.
Zdaniem Krzysztofa Przepiórki "jeśli Putin zaanektuje Ukrainę, pójdzie dalej. Będzie skubał Europę". Ekspert zaznaczył, że konieczne jest przekazanie broni na Ukrainę.
Natomiast Niemczyk zauważył, że "amerykańskie i brytyjskie służby mówią, że inwazja idzie wolniej, niż się Putinowi wydawało".
Zobacz też: Ocena działań Władimira Putina. "Rosja rzuca do boju mięso armatnie"
Wpadka Moniki Olejnik na wizji
Internauci zauważyli jednak, że w rozmowie z tymi ekspertami dziennikarka zaliczyła wpadkę. Monika Olejnik zapytała o to, "czy przestrzeń powietrzna nad Ukrainą powinna być zamknięta, żeby Ukraina nie była z powietrza atakowana".
W odpowiedzi dziennikarka TVN24 usłyszała: "kto to będzie rozpatrywał" i "kto się będzie tym przejmował, żaden rozsądny pilot pasażerskiego samolotu nie będzie próbował tam wlecieć".
Emocjonalne pożegnanie z widzami Moniki Olejnik
W drugiej części programu Monika Olejnik rozmawiała z dziennikarzem Żenią Klimakinem oraz pisarką i tłumaczką prof. Olą Hnatiuk.
Na koniec "Kropki nad i" Hnatiuk przekazała, że jej największym życzeniem jest powrót do wolnej Ukrainy. Serce mi się kraja. - Ja 16 lat mieszkam w Kijowie. Ja chcę wrócić, ja chcę się uścisnąć z moimi przyjaciółmi, z którymi się widziałam tydzień temu - powiedziała pisarka.
Po tych słowach Monice Olejnik załamał się głos. Dziennikarka zakończyła program ze łzami w oczach.
Źródło: TVN24