Najpierw przyszła paczka z materiałem na bombę, potem policja
Opolscy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami ABW zatrzymali młodego mieszkańca Prudnika, który miał w mieszkaniu materiały wybuchowe o dużej sile rażenia. 20-latek został aresztowany, grozi mu do 8 lat więzienia - poinformował rzecznik opolskiej policji, nadkom. Maciej Milewski. Funkcjonariusze znaleźli również przesyłkę pocztową dostarczoną przez kuriera tuż przed ich przybyciem. Mężczyzna twierdził, że w zamówionej paczce znajdują się chloran potasu i tlenek żelaza - substancje, które mogą służyć do wytwarzania materiałów wybuchowych.
W mieszkaniu 20-latka znaleziono blisko 20 kg materiałów wybuchowych i łatwopalnych, w tym dwa pięciolitrowe pojemniki z substancją wybuchową o dużej sile rażenia. - Były tam też butelki z substancjami, które służą do wyrobu materiałów wybuchowych oraz puste opakowania metalowe po gaśnicach, pojemniki po dezodorantach, tekturowe rurki, termosy, szklane menzurki, zlewki, cylindry miarowe i inne przedmioty, które mogły służyć do wyrobu materiałów wybuchowych - relacjonował policjant.
- Ze względu na niebezpieczeństwo dla osób postronnych, które mogłyby wejść w kontakt z materiałami wybuchowymi zgromadzonymi przez 20-latka, opolscy policjanci wezwali pirotechników z KWP w Katowicach, którzy prześwietlili paczkę i zabezpieczyli część odnalezionych w mieszkaniu mężczyzny substancji - wyjaśnił Milewski.
Według informacji zebranych przez policję, 20-latek w przeszłości konstruował już bomby, które detonował w odludnych miejscach w okolicach Prudnika. Młody mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące, grozi mu kara do 8 lat więzienia.