Najpierw metro, potem zabytki
Warszawie przybył kolejny zabytkowy tramwaj. Wagon z 1949 roku jeździł w stolicy przez 18 lat. Potem jeszcze 12 lat woził szczecinian, a przez następne 16 służył przyszłym motorniczym jako wagon szkoleniowy. Teraz powiększy kolekcję zabytków komunikacji.
Taka kolekcja powstaje w Warszawie od 1995 roku. Pierwszy tramwaj wyjechał na ulice 134 lata temu - mówi Dariusz Walczak, prezes Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej. Komunikacja to jest część historii miasta, jak kamienice - dodaje. Pojazdy gromadzone są z inspiracji i przy pomocy miłośników komunikacji.
W Warszawie jest już m.in. tramwaj z dawnej fabryki Lilpopp Rau i Lowenstain, wagony rewindykowane z Berlina w 1946 roku (stąd ich nazwa - "berlinki"), wagon z niemieckiej wytwórni Linke-Hoffman. Ciekawostką jest wagon wieżowy do naprawy sieci trakcyjnej.
Zabytkowe pojazdy muszą na razie obywać się bez własnego lokum. O powstaniu muzeum komunikacji mówi się już od kilku lat, ale nie idą za tym żadne decyzje. Dla zarządu miasta muzeum nie jest priorytetem - mówi wiceprezydent Warszawy Jacek Zdrojewski, odpowiedzialny za komunikację miejską. Jeśli będę musiał wybierać pomiędzy kolejną stacją metra a muzeum, to wybiorę stację metra.
* Dzień Dobry*
(tom/kl)