Najpierw jeńcy, potem terroryści?
Wojska USA w Iraku rozpoczęły akcję aresztowań członków cywilnych irackich bojówek paramilitarnych atakujących na tyłach oddziały koalicji. Co najmniej niektórzy z nich będą traktowani jak terroryści, a nie jeńcy wojenni.
31.03.2003 18:47
Rozpoczynając obławy na uzbrojonych cywilów, w tym należących do oddziałów tzw. fedainów Saddama, szkolonych do brutalnego tłumienia prób rebelii, wojska USA wzorują się na brytyjskich komandosach, którzy prowadzą takie akcje w południowym Iraku. Jak informuje dowództwo wojsk amerykańskich, aresztowani bojownicy będą na razie traktowani jak jeńcy wojenni, ale ich oficjalny status określany będzie indywidualnie po przesłuchaniach, które zadecydują kto z nich zasługuje na status jeńca.
Jak podał poniedziałkowy "Washington Post", ci, którzy używali np. cywilów jako "żywych tarcz" albo w inny sposób naruszali międzynarodowe normy prowadzenia wojny, będą uznani za "nielegalnych bojowników" i wysłani do amerykańskiej bazy wojskowej Guantanamo na Kubie.
W Guantanamo i kilku innych więzieniach przetrzymuje się terrorystów z al-Qaedy i talibów schwytanych w Afganistanie. Są oni tam przetrzymywani bezterminowo, nie mając statusu jeńców wojennych, ani możliwości dochodzenia swych praw przed sądami w USA. Krytykują to organizacje obrony praw człowieka.
Zapowiedź wysyłania do Guantanamo Irakijczyków oskarżonych o przynależność do bojówek paramilitarnych wywołała w USA obawy, czy reżim iracki, korzystając z tego pretekstu, w odwecie nie będzie źle traktował jeńców amerykańskich.(ck)