Trwa ładowanie...
d16hog7
Najnowszy sondaż ws. Andrzeja Dudy. Szymon Hołownia: "Mamy uśmiechniętego narciarza"

Najnowszy sondaż ws. Andrzeja Dudy. Szymon Hołownia: "Mamy uśmiechniętego narciarza"

Z najnowszego sondażu United Surveys przeprowadzonego dla WP wynika, że Polacy w większości nie są zadowoleni ze sposobu, w jaki Andrzej Duda sprawuje II kadencję. "Raczej źle" ocenia prezydenta obecnie 20,4 proc. osób. Aż 40,2 proc. badanych ma "bardzo złą" opinię o jego pracy. O komentarz do sprawy poprosiliśmy Szymona Hołownię. - To, co robi Duda, to jest marnowanie prezydentury, marnotrawstwo konstytucyjnego urzędu. Najgorsze jest to, że jesteśmy dzisiaj w stanie sobie spokojnie wyobrazić Polskę bez prezydenta - powiedział lider Polski 2050 w programie WP "Tłit". Działacz podkreślił, że jego zdaniem Andrzej Duda "po prostu się boi jakiejś długiej ręki Jarosława Kaczyńskiego". Hołownia odniósł się też do niedzielnego wyjazdu prezydenta do Zakopanego, gdzie wziął on dział w VII edycji charytatywnych zawodów w narciarstwie alpejskim "12H Slalom Maraton Zakopane 2021". - Mamy uśmiechniętego narciarza, o którym tak naprawdę nie wiemy, jakie funkcje polityczne pełni - przekonywał gość Wirtualnej Polski.

Polacy ocenili pana byłego konkureRozwiń

Transkrypcja:

Polacy ocenili pana byłego konkurenta, obecnego prezydenta Andrzeja Dudę. 61% Polaków źle ocenia drugą kadencję Andrzeja Dudy. Pozytywną ocenę prezydentowi wystawiają głównie osoby identyfikujące się ze Zjednoczoną Prawicą. Zdecydowanie źle Andrzeja Dudę ocenia aż 40% badanych. Zaskoczenie, jeśli chodzi o te wyniki? Nie, dlatego że to jest po prostu to, co robi Andrzej Duda, to jest marnowanie prezydentury, to jest marnotrawstwo konstytucyjnego urzędu. Najgorsze w tej prezydenturze nie jest nawet to, że on mógłby popełniać jakieś błędy. Bo popełnianie błędów każdemu się zdarza. Najgorsze jest to, że jesteśmy dzisiaj w stanie sobie spokojnie wyobrazić Polskę bez prezydenta. To znaczy obecność prezydenta na polskiej scenie politycznej w takim wydaniu prezydentury, jaką prezentuje Andrzej Duda, kompletnie nic nie zmienia. Znaczy mogłoby go nie być i nikt z nas by tego nie odczuł, nie zauważył, życie żadnego z nas ani nie polepszyłoby się, ani nie pogorszyło. Doprowadzić do tak naprawdę zniknięcia prezydenta czy funkcji prezydenta w systemie polskim politycznym, w naszym ustroju, to jest spore osiągnięcie. Ale z czego to wynika, panie przewodniczący? Andrzejowi Dudzie nie zależy na prowadzeniu bardziej podmiotowej polityki w tej drugiej kadencji? Jednak wiele osób spodziewało się, że obecny prezydent w tej drugiej kadencji będzie próbował uniezależnić się od Prawa i Sprawiedliwości. Znaczy to nawet, wie pan, uniezależnić się też trzeba po coś. To znaczy jeżeli się uniezależniasz, to uniezależniasz się nie tylko odłączając się od czegoś, ale też idąc ku czemuś. I zastanawiam się jaka jest wizja pana prezydenta Dudy, bo oczywiście w kampanii wyborczej opowiadał o prezydencie polskich spraw - te wszystkie rzeczy, którymi, mówiąc wprost, też mnie oszukał. Bo ja czułem się przez niego osobiście oszukany w 2015 roku, kiedy zapowiadał zupełnie coś innego, a zupełnie coś innego później wyprodukował, już będąc na urzędzie. Ja próbowałem się nad tym naprawdę przez ostatnie tygodnie poważnie zastanawiać. Dlaczego urząd prezydenta w Polsce zanika i dlaczego on go tak tłamsi. Ale to chodzi, że Andrzej Duda jest leniwy, że nie chce mu się prowadzić aktywnej prezydentury? Wie pan, ja myślę, że on - znaczy trudno jest mi robić taką psychoanalizę, bo to byśmy musieli wejść w cechy osobowości, choć wydaje mi się, że tutaj niestety tego nie możemy uniknąć. Ja myślę, że się po prostu boi, tak podejrzewam, że się boi jakieś długi ręki Kaczyńskiego. Tego, że PiS mu zrujnuje jego legendę - tylko, że tej legendy za chwilę żadnej nie będzie, nie będzie co rujnować. Poza tym za chwilę może zmienić się układ polityczny i to ktoś inny będzie decydował o tym, jak prezydent Duda zapisze się w historii. Jak mówię, to nie jest nawet najgorsze to, że on popełnia błędy - choć sporo ich popełnił - najgorsze jest to, że nic nie robi i że jedyne z czym nam się kojarzy to to, że pojawi się raz na jakiś czas na nartach, podczas kiedy znaczna część z nas nie może nigdzie wyjechać, bo jest w tej czy innej formie lockdownu, on cieszy się slalomami narciarskimi organizowanymi zresztą przez ludzi związanych z remontem dworu Daniela Obajtka i jeszcze z... Ale to ma pan pretensje do pana prezydenta, że na te narty się wybrał, nawet jeśli chodziło o charytatywne zawody? Bo faktycznie o tej sprawie się akurat mówi w kontekście. Tak po ludzku mam, dlatego że każdy wie, że pan prezydent - bo pokazał to wielokrotnie - dla nart jest w stanie poświęcić i zrobić dużo. Natomiast jest to dla mnie jakieś kompletne niewczucie się w społeczne emocje. To znaczy ludzie dzisiaj naprawdę rezygnują ze wszystkiego: z wyjazdów, z możliwości spędzania czasu razem z dziećmi, z ferii rezygnowali. No bo jest lockdown, bo jesteśmy w wielu miejscach pozamykani, bo nie możemy normalnie funkcjonować. A tymczasem oglądamy radosne obrazki kogoś, kto cieszy się słońcem, śniegiem, wypoczywa. Znaczy moglibyśmy powiedzieć "okej, cieszymy się razem z panem prezydentem". Tylko moim zdaniem jakąś rolą prezydenta jest dzisiaj nie to, żeby samemu jeździć na nartach i cieszyć się słońcem i śniegiem, tylko żeby budować razem ze swoimi kolegami politycznymi Polskę taką, w której to zdecydowana większość Polaków mogłaby się dzisiaj tym cieszyć. A wtedy na końcu mógłby się zacząć tym cieszyć również prezydent. Ja myślę, że pan prezydent Duda robi wszystko, żeby jego notowania w następnym sondażu negatywne sięgnęły 70%, później pobiły kolejne historyczne rekordy. Dla mnie jako dla człowieka, który też ubiegał się o ten urząd i który wie, ile można zrobić na tym urzędzie, jest to po prostu opowieść o potwornym marnotrawstwie. On nie wyczuwa też tego, o czym już też wiele razy mówiłem - każda kadencja, i to mówił mi każdy prezydent i każdy premier, z którym rozmawiałem, to jest mnóstwo bieżączki i dwa lub trzy momenty historyczne. Dzisiaj prezydent Duda przesypia swój jeden pewnie z ostatnich momentów historycznych, to znaczy te chwile, kiedy powinien być przywódcą narodu naprawdę wycieńczonego i wykończonego przez to, co zrobiła mu przez ostatni rok pandemia. A mamy uśmiechniętego narciarza, o którym tak naprawdę nie wiemy jakie funkcje polityczne pełni, bez którego polska polityka mogłaby się dzisiaj spokojnie obejść.
d16hog7
d16hog7
Więcej tematów