PolskaNajnowszy sondaż. PiS rośnie w siłę, fatalne notowania PO

Najnowszy sondaż. PiS rośnie w siłę, fatalne notowania PO

• Rośnie poparcie dla PiS - tak wynika z sondażu IBRiS
• Chwedoruk: program 500+ zaczął działać
• Fatalne notowania PO - partię popiera zaledwie 12 proc. Polaków
• Borowiec: działania Platformy nie wzbudzają zaufania wyborców

Najnowszy sondaż. PiS rośnie w siłę, fatalne notowania PO
Źródło zdjęć: © WP | Konrad Żelazowski
Michał Fabisiak

16.05.2016 | aktual.: 17.05.2016 06:44

Po pół roku rządów Prawa i Sprawiedliwości ugrupowanie to wciąż cieszy się największą sympatią Polaków. Jak wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej", na PiS chce głosować aż jedna trzecia Polaków (33 proc.). To oznacza, że od ostatniego badania poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego wzrosło o 6 pkt. proc.

- Można powiedzieć, że program 500+ zaczyna działać. To poparcie jest reakcją osób, które zagłosowały na tę partię ze względu na obietnice socjalne - mówi Wirtualnej Polsce dr hab. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Wysokim poparciem dla PiS nie jest zaskoczony dr hab. Piotr Borowiec. - Notowania Prawa i Sprawiedliwości utrzymują się na stałym wysokim poziomie. W najbliższym czasie nie przewiduję rewolucyjnych zmian - mówi politolog Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Na stałym poziomie utrzymują się również notowania Nowoczesnej. Na partię Ryszarda Petru chce głosować 21 proc. respondentów (spadek o 1 pkt. proc.). Najwięcej powodów do niezadowolenia ma Platforma Obywatelska. Poparcie dla ugrupowania Grzegorza Schetyny deklaruje już tylko 12 proc. (spadek o 3 pkt.proc.) Polaków. Tak fatalnych notowań PO nie miała od ponad 10 lat.

- PO płaci cenę za postawę opozycji wewnątrzpartyjnej, która po przegranej walce o przywództwo postanowiła zaatakować nowe kierownictwo Platformy - tłumaczy Chwedoruk. Z kolei zdaniem dr hab. Borowca spadające notowania ugrupowania Schetyny są efektem rywalizacji z Nowoczesną. - Wszystkie działania, które prowadzi PO, m.in. aktywność na forum europejskim oraz organizowane marsze, nie wzbudzają zaufania wśród wyborców i są przez nich odbierane jako próba ochrony interesów ludzi Platformy - tłumaczy politolog UJ.

Sondaż IBRiS został przeprowadzony jeszcze przed wygłoszeniem audytu rządu koalicji PO-PSL. Wirtualna Polska zapytała ekspertów, jakie mogą być jego konsekwencje dla poszczególnych ugrupowań? - Ten audyt jest niedoskonały, został niezbyt dobrze przygotowany, ale myślę, że będzie on zniechęcał wyborców do popierania PO - przewiduje w rozmowie z WP dr hab. Borowiec. Zdaniem politologa UJ negatywna ocena rządów Platformy i PSL nie przełoży się na wzrost notowań PiS. Podobnie uważa Rafał Chwedoruk.

- Audyt niewiele zmieni. Elektorat partii liberalnej i tak będzie głosował na swoich. Z kolei wyborców Prawa i Sprawiedliwości nie trzeba przekonywać do tego, że rządy ich poprzedników były nieudane - mówi politolog UW. Chwedoruk podkreśla jednak, że gdyby okazało, że któraś ze spraw zasygnalizowanych w audycie znajdzie ciąg dalszy na ścieżce prawno-sądowej, a PiS zdoła to nagłośnić, może to zmobilizować wyborców wokół tej partii.

Według sondażu IBRiS do Sejmu oprócz PiS, Nowoczesnej i PO, weszłyby jeszcze Kukiz'15 (10 proc.), SLD (6 proc.) i PSL (5 proc.). Badanie przeprowadzono w dniach 7-8 maja.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1342)