Najlepsi i najgorsi w sejmie wg "Polityki"
Szef sejmowej Komisji Finansów Publicznych Dariusz Rosati (PO) wygrał tegoroczny ranking tygodnika "Polityka". Najwięcej ocen negatywnych zebrała z kolei posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. Pozytywnie wyróżniony został też wybrany niedawno na prezesa NIK, b. poseł PO Krzysztof Kwiatkowski.
26.09.2013 | aktual.: 26.09.2013 18:45
Dziesięciu najlepszych posłów i pięciu, którym przyznano "żółte kartki", wybrano na podstawie ankiet, które do redakcji tygodnika nadesłało kilkudziesięciu korespondentów parlamentarnych i dziennikarzy akredytowanych przy sejmie. Najlepsi parlamentarzyści otrzymali od tygodnika nagrody: elegancko oprawione portrety widniejące na okładce "Polityki".
Za najlepszego posła przedstawiciele mediów uznali Rosatiego; kolejne miejsca zajęli: Kwiatkowski, wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska, poseł PiS Andrzej Duda, posłanka SLD Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska, szef Stowarzyszenia "Republikanie", poseł niezależny Przemysław Wipler, lider SLD Leszek Miller, poseł PSL Franciszek Stefaniuk, rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek oraz poseł Solidarnej Polski Andrzej Dera.
Blisko podium - jak mówiła publicystka "Polityki" Janina Paradowska - znaleźli się posłowie: PiS - Józefa Hrynkiewicz i Krzysztof Szczerski, PO - Andrzej Halicki i Adam Szejnfeld oraz Ruchu Palikota - Robert Biedroń i Łukasz Gibała.
Najwięcej wskazań negatywnych zebrała za swą działalność parlamentarną Pawłowicz. "Wprowadza do dyskusji niepotrzebną dawkę emocji i adrenaliny" - brzmiało uzasadnienie. Według Paradowskiej źle pracę posłanki oceniło 90 procent biorących udział w rankingu dziennikarzy.
"Żółte kartki" otrzymali ponadto: Joanna Kluzik-Rostkowska (PO), Armand Ryfiński (RP), Stanisław Pięta (PiS) oraz Eugeniusz Kłopotek (PSL). Żaden z negatywnie ocenionych parlamentarzystów nie pojawił się na czwartkowej uroczystości w sejmie.
Zarówno Rosati, jak i Kwiatkowski nie kryli radości, ale i zaskoczenia. - Jestem ogromnie zaskoczony, bo wydaje mi się, że moja działalność w sejmie, która głównie koncentruje się na Komisji Finansów Publicznych, czy wokół spraw związanych z tak prozaicznymi rzeczami, jak budżet i podatki, nie jest może spektakularną działalnością, chociaż mam poczucie jej wagi, ale myślałem, że posłów bardziej widocznych na trybunie sejmowej będziemy mieli tutaj więcej - powiedział Rosati dziennikarzom.
- Stanisław Jerzy Lec mówił, że łatwiej przyznać nagrodę niż rację. Bardzo bym chciał, żeby za tym uznaniem - i w oczach dziennikarzy, i w tym szczególnym miejscu, jakim jest sejm - było uznanie teraz dla kolejnej pracy, która mnie czeka, czyli dla pracy w Najwyższej Izby Kontroli - zaznaczył z kolei Kwiatkowski.
Gratulujący laureatom wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (PO), w przeszłości również kilkakrotnie nagradzany w rankingu "Polityki", podkreślił, że po raz kolejny określony został "wzorzec do naśladowania" dla innych parlamentarzystów. - Często, gdy siedzimy za stołem prezydialnym, wsłuchujemy się w wystąpienia, doceniamy kunszt, ale także merytoryczne argumenty, które padają w debacie. Cieszę się jednak, że zostali docenieni nie tylko ci spokojni, ale także ci posłowie z temperamentem - powiedział Grabarczyk.
Redaktor naczelny "Polityki" Jerzy Baczyński zwrócił uwagę, że dziennikarze mogliby w większym stopniu niż obecnie dostrzegać i oceniać pracę osób "funkcyjnych", takich jak członkowie Prezydium Sejmu, czy liderzy partyjni. - Oni się wymykają tej ocenie, poza oczywiście Leszkiem Millerem, który się tutaj znalazł w charakterze późnego debiutanta. Jak pamiętam nasze wcześniejsze rankingi, to nagrodę parokrotnie odbierał np. Jarosław Kaczyński, który jeszcze w tych wcześniejszych wcieleniach, był bardzo merytorycznym parlamentarzystą - zaznaczył Baczyński.