Najlepiej żyje się w Gdyni
A jednak w Gdyni żyje się najlepiej w Polsce! W rankingu 19 największych polskich miast Gdynia plasuje się i przed Warszawą, i przed Gdańskiem. Poświadcza to raport prof. Janusza Czapińskiego i Tomasza Panka "Diagnoza Społeczna 2007. Warunki i jakość życia Polaków", obejmujący reprezentatywną próbę ponad 12 tys. respondentów.
Gdynia przoduje w nim aż w pięciu kategoriach. Naukowcy orzekli, że wśród 19 największych miast w Polsce właśnie tutaj jakość życia mieszkańców jest najwyższa. Ponadto miasto pochwalić się może najniższym w kraju odsetkiem chorób psychicznych, gdynianie najłatwiej nawiązują więzi z ludźmi i są najbardziej zadowoleni ze swojego miasta, a także najczęściej zmieniają miejsce pracy.
W pozytywnym odbiorze miasta pomaga także wysoki poziom edukacji. III Liceum Ogólnokształcące uznawane jest za najbardziej prestiżową w swojej kategorii szkołę w kraju, także w Gdyni odbywają się imprezy kulturalne, których w innych regionach kraju próżno szukać. To przede wszystkim organizowany w wakacje festiwal Heineken Open'er, który co roku gości największe światowe gwiazdy muzyki. Podczas imprezy koncertowały już takie sławy, jak choćby Snoop Dogg, Cypress Hill, Beastie Boys, Placebo, Pink, Basement Jaxx, Bjork, Muse czy The Roots. Gdynia promuje tę imprezę w całej Europie. Dzięki festiwalowi o niewielkim, jak na europejską skalę, 250-tysięcznym mieście, usłyszał cały Stary Kontynent. W tym roku spoty reklamowe emitowaliśmy nawet w Londynie - mówi Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni. W "Diagnozie Społecznej 2007" Gdynia bardzo dobrze wypada także, jeśli spojrzeć na poziom patologii. Jest on bardzo niski, a lepiej pod tym względem prezentują się
tylko Kielce i Białystok.
Okazuje się ponadto, że gdynianie są w ścisłej czołówce pod względem kondycji fizycznej. Lepiej jest tylko w Olsztynie i Rzeszowie. Warto jednak zauważyć, że cała trójmiejska aglomeracja to miejsce szczególne. Dobrze oceniane przez mieszkańców Gdańsk, Gdynia i Sopot zdobyły w mijającym roku wiele nagród, a w rankingach miast plasują się zawsze w czołówce. Naukowcy i badani wskazują na wysoki poziom życia mieszkańców, wspaniałe perspektywy rozwoju oraz jedne z najlepszych w Polsce kąpieliska.
W niektórych wskaźnikach Gdańsk, Gdynia i Sopot nie muszą gonić uważanej powszechnie za najbogatszą Warszawy, bo już ją wyprzedzają. Gdańsk, oceniany w kategorii 10 największych miast, przoduje we wskaźniku liczby urządzeń (sprzętu RTV, AGD i innych), posiadanych w gospodarstwach domowych. Bardzo wysoko, bo na drugim miejscu za Warszawą, jest także, gdy spojrzeć na dobrobyt mieszkańców. Kapitał społeczny Gdańska plasuje go również na drugim miejscu, ex aequo z Krakowem, znowu za stolicą. Zarówno Gdynia, jak i Gdańsk są na podium za Warszawą pod względem dochodu na osobę w gospodarstwie domowym. Gród nad Motławą tylko nieznacznie ustępuje stolicy w procencie mieszkańców uznawanych za przedsiębiorczych, a także we wskaźniku osób powyżej 16 roku życia z wyższym lub policealnym wykształceniem. Sopot do rankingu, ani 10, ani 19 największych miast w ramach "Diagnozy Społecznej 2007" nie załapał się, bo jest zbyt mały, ale także ma swoje sukcesy. Już w 2003 roku został uznany za gminę o największym potencjale
rozwojowym. Podobnie jak Gdańsk i Gdynia, jest także co roku w czołówce rankingu kąpielisk morskich, a przed dwoma laty go wygrał.
Wszystkie trzy miasta stawiają intensywnie na turystykę, co wychodzi im tylko na dobre. Sopot, choć usytuowany w milionowej aglomeracji, jest obecnie jednym z najbardziej znanych uzdrowisk w Polsce, sąsiednie miasta w tyle nie pozostają. Gdynia ma dobrą markę na rynku, odbierana jest także za granicą jako miasto, które bardzo dobrze się promuje - mówi Bogdan Kwiatkowski, członek zarządu Lokalnej Organizacji Turystycznej. - Gdańsk z kolei stoi zabytkami. To miasto, które rozpoznawalne jest praktycznie w całym świecie. Najczęściej zdarza się tak, że w Gdyni ze względu na dobre warunki infrastrukturalne cumują wycieczkowce z gośćmi z zagranicy, lecz jednym z głównych celów turystów jest zawsze zwiedzanie gdańskiego Starego Miasta.
Ostrożnie z rankingami - Rozmowa z prof. Tomaszem Pankiem, wicedyrektorem Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, jednym z głównych autorów raportu "Diagnoza 2007".
Sporządzenie zakrojonej na tak szeroką skalę analizy wymyśliliście sami, czy pomysł podpatrzyliście w innych krajach?
To nasz autorski projekt. Tak się złożyło, że prof. Janusz Czapiński zajmował się akurat badaniami dotyczącymi jakości życia, a ja w tym samym czasie prowadziłem ankiety w gospodarstwach domowych, bardziej jednak pod kątem statystyki. Postanowiliśmy wspólnie połączyć ten wysiłek i w ten sposób powstała diagnoza.
Planujecie w przyszłości "prześwietlić" większą liczbę miast niż tylko 19 największych w Polsce?
Takiego pomysłu na razie nie ma.
Na podstawie "Diagnozy 2007" kilka miast ogłosiło zwycięstwa w różnych kategoriach. Szczególnie dumne są Gdynia i Gdańsk, bo pod względem jakości życia wyprzedziły zawsze uważaną za najbogatszą Warszawę.
Byłbym ostrożny z takimi wnioskami, bo są one przesadzone. "Diagnoza Społeczna 2007" generalnie nie miała na celu tworzenia rankingu miast. Aby można było wysnuć ze stuprocentową pewnością stwierdzenie, że Gdańsk i Gdynia są lepsze pod względem jakości życia od Warszawy, badanie musiałoby być zakrojone na szerszą skalę. Ankieterzy musieliby odwiedzić po kilkaset gospodarstw domowych w tych miastach, a tak się nie stało.
Dziękuję za rozmowę. Szymon Szadurski