Zawodna pamięć marszałka
Jedna z najsłynniejszych wpadek marszałka Sejmu dotyczy przytoczenia rozmowy Donalda Tuska z Władimirem Putinem. Na łamach "Politico" Sikorski stwierdził, że Putin chciał, żebyśmy uczestniczyli w podziale Ukrainy.
- Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział premierowi Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie. Mówił, że Ukraina jest sztucznym krajem, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego by nie załatwić tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany - stwierdził były szef dyplomacji. Po medialnej burzy, jaką wywołała jego wypowiedź, stwierdził, że zawiodła go pamięć i nic takiego nie miało miejsca.