Nie mogą wrócić do domów. Żołnierze Putina pozbawieni współczucia
Rosjanie zniszczyli zaporę w Nowej Kachowce. Cywile, którzy opuścili swoje domy ze względu na powódź, próbują teraz do nich powrócić. Nie pozwalają im na to żołnierze Putina. Najeźdźcy rabują mieszkania Ukraińców.
12.06.2023 | aktual.: 12.06.2023 13:26
Portal Centrum Narodowego Sprzeciwu (prowadzony przez ukraińską armię - przyp. red.) poinformował, że po wysadzeniu zapory na Dnieprze na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru poziom wody powoli opada.
Ukraińcy chcą wrócić do swoich domów, ale rosyjskie wojska blokują wjazd do okolicznych wsi. Najeźdźcy dopuszczają się tam grabieży na taką skalę, że zdarzają się nawet przypadki szabrownictwa we wciąż zamieszkanych budynkach. Najtrudniejsza sytuacja panuje w Wełykiej Kardaszynce nieopodal miasteczka Hoła Prystań - czytamy w komunikacie serwisu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grupa mieszkańców Hołej Prystani ukryła się przed powodzią w miejscowej szkole. Okupanci nie wypuszczają stamtąd ludzi, nie pozwalając im wrócić do domów. Cywilom odebrano paszporty - oznajmiło Centrum.
Zniszczenie zapory na Dnieprze
Rosjanie wysadzili zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski - powiadomiły 6 czerwca władze Ukrainy. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała kilkadziesiąt okolicznych osad.
Zatopione tereny na wschodnim brzegu Dniepru znajdują się pod kontrolą rosyjskich najeźdźców. Okupanci nie udzielają pomocy Ukraińcom na tych obszarach. W ocenie sztabu generalnego ukraińskiej armii dochodzi tam wręcz do aktów przemocy wobec poszkodowanych cywilów.
Zobacz także
Najtrudniejsza sytuacja panuje w Oleszkach i Hołej Prystani, położonych nieopodal Chersonia. W niedzielę ukraińskie władze obwodu chersońskiego poinformowały, że siły rosyjskie ostrzelały powodzian, którzy próbowali przeprawić się łodzią przez Dniepr na tereny kontrolowane przez władze w Kijowie. Zginęły trzy osoby, a 10 zostało rannych.