Najdłuższa ulica w Warszawie zamknięta do odwołania
W Warszawie sytuacja jest na razie stabilna. W nocy strażacy zmagali się z wybiciami wody gruntowej w rejonie Wału Miedzeszyńskiego; trwa umacnianie tego rejonu - powiedział Artur Laudy z zespołu prasowego warszawskiej straży pożarnej. Mimo zamkniętego Wału Miedzeszyńskiego, jednej z głównych dojazdowych arterii do centrum stolicy, nie ma dużych utrudnień w ruchu.
- Następne godziny będą kluczowe. Cały czas monitorujemy wały, ale w nocy jest to utrudnione. Czekamy także na informacje od mieszkańców Warszawy, którzy np. jadąc do pracy, zauważą coś niepokojącego - dodał.
Zaznaczył, że w nocy najtrudniejsza sytuacja była w rejonie Wału Miedzeszyńskiego w okolicy ulic Kaszmirowej i Jeziorowej w Wawrze. - Tam dochodzi do wybijania wody gruntowej m.in. w studzienkach kanalizacyjnych - mówił Laudy.
Jak dodał, jest jej na tyle dużo, że zagraża piwnicom okolicznych domów. Ponieważ jednak wypompowywana ponownie wraca, strażacy umacniają rejon workami z piaskiem.
Całkowicie opanowana jest natomiast sytuacja w obrębie Portu Praskiego, gdzie w powstała wyrwa o długości 15 m i głębokości 4 m w głąb wału. Mimo że wał nie został uszkodzony, woda zaczęła gwałtownie napływać do osuwiska. Strażacy obawiali się, że może wpływać do starego kanału burzowego połączonego np. z Kanałem Żerańskim. Ostatecznie okazało się jednak, że kanał prowadzi do Wisły.
Ratownicy, by uchronić wał przed rozmyciem, wybudowali w wodzie, przed osuwiskiem pierścień z worków z piaskiem.
Zamknięty ruch na Wale Miedzeszyńskim
Jeszcze w sobotę zapadła decyzja, że w poniedziałek zamknięte będą stołeczne żłobki, przedszkola i szkoły leżące na terenie siedmiu położonych nad Wisłą dzielnic: Pragi-Północ i Pragi-Południe, Wawra, Wilanowa, Mokotowa, Bielan i Białołęki. W niedzielę zdecydowano też o zamknięciu dla ruchu Wału Miedzeszyńskiego pomiędzy Traktem Lubelskim a Trasą Łazienkowską.
Mimo zamkniętego Wału Miedzeszyńskiego, jednej z głównych dojazdowych arterii do centrum stolicy, nie ma dużych utrudnień w ruchu.
- Jest lepiej niż się spodziewaliśmy. Duże korki rzeczywiście pojawiły się rano, ok. godz. 8, kiedy wiele osób jechało do pracy. Trudności pojawiły się głównie przy węźle Marsa-Płowiecka, ale napięcie w ruchu szybko się rozładowało, kierowcy mogli potem wybierać kilka innych dróg, m.in. Grochowską, Trasę Łazienkowską, Bora-Komorowskiego. W tej chwili sytuacja nie wygląda źle - powiedziała Joanna Wawrzyniak z Komendy Stołecznej Policji.
- Nie jest tak jak jest codziennie; mamy poniedziałek, więc wiele osób wraca do stolicy po weekendzie, ale jest zaskakująco dobrze w porównaniu z tym, czego się spodziewaliśmy - dodała.
Policja uruchomiła dwa numery telefonów, na które kierowcy mogą dzwonić, aby dowiedzieć się, jaka sytuacja panuje na drogach w stolicy: 22 603 80 02 i 22 603 80 09.