Naga sesja nad morzem
Podkreślił jednak, że celem przedsięwzięcia nie było rzucanie wyzwania religii czy nawiązywanie do konfliktów politycznych i burzliwych zmian w regionie. Artysta twierdzi, że chciał zwrócić uwagę na problem szybkiego wysychania najniżej położonego i najbardziej słonego akwenu na ziemi. "Mam nadzieję, że moja praca będzie łączona z kwestią spowodowanej przez człowieka katastrofy w sferze ochrony środowiska, a nie z wojną" - powiedział.