Nadciąga "rosyjska nawałnica". Ukraińcy się szykują
W ostatnich miesiącach 2023 r. Ukraina przeszła od kontrofensywy do działań, które analitycy wojskowi nazywają "aktywną obroną". Ważnym jej elementem ma być wciąż rozbudowywana wielowarstwowa linia umocnień powstająca na zapleczu frontu, porównywana do wzniesionej przez Rosjan "linii Surowikina".
22.01.2024 | aktual.: 22.01.2024 17:54
Brytyjski dziennik "The Telegraph" donosi, że w Ukrainie - wzdłuż całej liczącej niemal 1000 km linii frontu - pojawiły się rzędy świeżo wykopanych okopów, betonowe "zęby smoka", bunkry i podziemne centra dowodzenia.
Nowe fortyfikacje pojawiły się na zapleczu odcinków, gdzie toczą się najbardziej zacięte walki - wokół Łymana i Awdijiwki (obwód doniecki), a także Kupiańska (obwód charkowski). Ale nie tylko. Budowę fortyfikacji zarządzono również wzdłuż granicy Ukrainy z Rosją i Białorusią, aż do granicy z Polską.
Wokół Awdijiwki, która jest obecnie głównym celem ofensywy armii Putina, Ukraina zbudowała swoją główną linię obrony około 16 km za obecną linią frontu, wykorzystując uwarunkowania terenu – jeziora i rzeki.
Zobacz także
Gotowi na "czarne scenariusze"
Póki co Ukraińcy utrzymują Awdijiwkę, ale są gotowi również na "czarne scenariusze". Miasto Pokrowsk - położone dalej 50 km na zachód, które Rosja musiałaby zdobyć, aby zrealizować swój cel zdobycia całego obwodu donieckiego - jest bronione przez dwuwarstwowy system okopów biegnących wokół miasta.
Brytyjski dziennik dodaje, że najcięższe umocnienia Ukraińcy wznieśli najpewniej w obwodzie czernihowskim - na północy kraju, przy granicach z Białorusią i Ukrainą - skąd armia Putina przeprowadziła w pierwszych miesiącach wojny nieudany atak na Kijów.
Jak relacjonuje "The Telegraph", duże pojazdy inżynieryjne wykopały tam okopy i szerokie rowy przeciwczołgowe. Wzmocniono je rzędami "zębów smoka" i pokryto je zwojami drutu kolczastego.
Cel: przetrwać i się zregenerować
Specjaliści porównują nowa linię obrony wojsk Kijowa do tak zwanej "linii Surowikina" - trójwarstwowy system okopów, pułapek czołgowych i silnych punktów, które Rosja z powodzeniem wykorzystała do udaremnienia ukraińskiej kontrofensywy. Nazwę swoją wzięła od gen. Siergieja Surowikina, głównodowodzącego rosyjskich wojsk w Ukrainie na przełomie 2022 i 2023 r.
Prezydent Wołodymyr Zełenski już pod koniec ubiegłego roku ogłosił, że Ukraina "znacząco wzmacnia" swoje fortyfikacje. Ma to związek tym, że celem Ukrainy na 2024 rok jest uzupełnienie swoich sił bojowych i zregenerowanie ofensywnej siły bojowej przed 2025 rokiem.
Nie znaczy to jednak, że ukraińscy żołnierze będą siedzieć z założonymi rękami w nowych liniach okopów. Będzie on ich zabezpieczeniem lub punktem wyjścia do wypadów na pozycje Rosjan.
Źródło: The Telegraph