Nadal nie wyjaśniono, kto zlecił morderstwo Politkowskiej
Rosyjskie władze w rok po zabójstwie dziennikarki Anny Politkowskiej aresztowały 10 osób podejrzanych o udział w zbrodni. Jadwiga Rogoża z Ośrodka Studiów Wschodnich uważa, że mimo to wcale nie jesteśmy bliżej wyjaśnienia sprawy zabójstwa rosyjskiej dziennikarki. Rogoża w wywiadzie dla magazynu "Polska i Świat" w Programie Pierwszym Polskiego Radia zauważyła, że nadal nie zostało wyjaśnione, kto był politycznym zleceniodawcą morderstwa.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pogrzeb-anny-politkowskiej-6038635715261057g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pogrzeb-anny-politkowskiej-6038635715261057g )
Pogrzeb Anny Politkowskiej
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zamordowano-znana-rosyjska-dziennikarke-6038699711513217g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zamordowano-znana-rosyjska-dziennikarke-6038699711513217g )
Anna Politkowska tuż przed zabójstwem
Zdaniem Jadwigi Rogoży informacja o aresztowaniu podejrzanych ma za to znaczenie polityczne. Podkreśliła, że akcja zostanie zapewne wykorzystana przez Kreml w zbliżającej się kampanii prezydenckiej. Według ekspertki, od kilku lat władze na Kremlu wykorzystują poczucie zagrożenia jako czynnik usprawiedliwiający obecny styl sprawowania władzy. Zwróciła uwagę, że dzięki kampanii opartej na tych założeniach swoje pierwsze zwycięstwo wyborcze odniósł Władimir Putin.
Do szczerych intencji rosyjskich władz nie przekonuje ekspertki fakt, że wśród aresztowanych są byli i obecni pracownicy rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Jadwiga Rogoża przypomina, że to nie pierwsza akcja, która ma przekonać społeczeństwo, że władza nie toleruje we własnych szeregach osób łamiących prawo.
Jadwiga Rogoża uważa, że aresztowano osoby ze środowisk, które podejrzewano o inspiracje zabójstwa. Kilka miesięcy temu wskazywano na powiązania zabójców ze służbami specjalnymi oraz Czeczeńcami lojalnie współpracującymi z Moskwą.
Anna Politkowska została zastrzelona 7 października ubiegłego roku na klatce schodowej swego domu w Moskwie. Wcześniej kilkakrotnie grożono jej śmiercią. W swych publikacjach Politkowska opisywała okrucieństwa wojny w Czeczenii, niejednokrotnie obarczając odpowiedzialnością najwyższe władze Rosji.