Nad Polskę nadciągają silne wichury
Europę od soboty pustoszy nawałnica o nazwie Xynthia. Zabiła już 53 osoby. Również nad Polskę nadciągają silne wichury. Synoptycy zapowiadają sztorm na południowym Bałtyku. Jego siła wyniesie w porywach 8-9 stopni w skali Beauforta.
Według Rządowego Centrum Bezpieczeństwa silne wiatry wystąpią w województwach: zachodniopomorskim, wielkopolskim, lubuskim, dolnośląskim, opolskim, łódzkim, kujawsko-pomorskim i pomorskim. Wiać będzie również na terenie Śląska i Mazowsza.
Porywy wiatru mogą powodować uszkodzenia budynków, dachów, szkody w drzewostanie, łamanie gałęzi i drzew oraz utrudnienia komunikacyjne.
Na wielu stacjach wodowskazowych odnotowano przekroczenia poziomu alarmowego wód. W dorzeczu Wisły odnotowano taką sytuację w 12 miejscach, w okolicach Odry - w 44.
Sztorm na Bałtyku
Meteorolodzy zapowiadają silny sztorm na południowym Bałtyku. Na polskim wybrzeżu będzie wiał wiatr południowo-zachodni, skręcający na zachodni do północno-zachodniego. Jego siła ma wzrosnąć w porywach do 8-9 w 12-stopniowej skali Beauforta. Mają też wystąpić przelotne opady deszczu.
Xynthia sieje spustoszenie w Europie
Huraganowe wiatry w nocy z piątku na sobotę pojawiły się nad Wyspami Kanaryjskimi. Cyklon, w którym prędkość wiatru dochodziła do 190 km/h, przewracał latarnie na samochody i powodował zakłócenia w komunikacji lotniczej. Później wichura uderzyła w północną Hiszpanię oraz Portugalię. Wiatr wyrywał drzewa z korzeniami i zrywał dachy z domów. W Hiszpanii zginęły trzy osoby, w Portugalii jedna.
W sobotę gwałtowna nawałnica Xynthia uderzyła we Francję. Prędkość wiatru dochodziła tam do 150 km/h. We Francji wichura zabiła 45 osób, w tym 10-letnie dziecko. Jest to jedna z najsilniejszych nawałnic, jaka nawiedziła Francję od 1999 roku. Około miliona mieszkańców jest pozbawionych prądu.
Xynthia wyrządziła też ogromne szkody w Niemczech. Zginęło tam co najmniej czterech ludzi. Prędkość wiatru dochodziła do 120 km/h, a w porywach przekraczała 160 km/h.
Wichura dotarła również do Belgii, obalając drzewa i zrywając linie elektryczne, ale na szczęście obyło się tam bez ofiar.
Koszty naprawy po spustoszeniach, jakie wyrządziła Xynthia, wyniosą miliony euro.