Nad Atlantykiem formuje się potężny cyklon. Może uderzyć w Europę
Jak wynika z prognoz, bardzo prawdopodobne jest, że już za parę dni w Wyspy uderzy potężny cyklon, który przyniesie ze sobą ulewne opady i wiatry wiejące z prędkością ponad 140 km/h. To może być największa katastrofa pogodowa od czasu "bomby cyklonowej" z 1987 roku - informuje TVN Meteo.
26.10.2013 | aktual.: 26.10.2013 13:17
Burza ma się uformować nad Atlantykiem dopiero w sobotę i będzie przesuwać się na wschód. Jej przyczyną jest strefa bardzo niskiego ciśnienia, które z godziny na godzinę gwałtownie pogarsza pogodę.
Jeśli rzeczywiście dojdzie do tego, że cyklon się uformuje i na jego drodze pojawią się Wyspy, to prawdopodobnie najpierw uderzy w Walię. Wskazuje na to obecny kierunek przesuwania się frontu burzowego. Istnieje jednak szansa, że ominie wyspy i uderzy w jakąś inną część północnej Europy. Z symulacji meteorologicznych wynika, że może on dotrzeć także nad Skandynawię i Polskę.
Cyklon przyniesie wiatry o prędkości 110-130 km/h, a może nawet ponad 140 km/h. Pojawią się także ulewy, które mogą prowadzić do powodzi.
16 października 1987 roku w Wielką Brytanie uderzyła tzw. "cyklonowa bomba" . Zginęło wówczas 18 osób, setki domów zostały uszkodzone, a w samej tylko południowej Anglii powalonych zostało 15 tysięcy drzew. Legenda brytyjskiej telewizji, Michael Fish, któremu znakomicie udało się przewidzieć ten historyczny cyklon z 1987r. uważa, że obecnie jest jeszcze zbyt wcześnie, by dokładnie obliczyć wielkość zbliżającego się cyklonu.
Załamanie pogody przewidywane jest na poniedziałek, prawdopodobnie wtedy Saint Jude (św. Juda Tadeusz) uderzy w wybrzeże Wysp Brytyjskich. Nazwa cyklonu nie jest przypadkowa, bowiem właśnie na 28 października przypada dzień świętego Judy Tadeusza, który jest patronem trudnych i beznadziejnych spraw.
Źródło: TVN Meteo, Daily Telegraph, WP.PL