"Na Ukrainie może dojść do wybuchu społecznego"
Koalicja Partii Regionów Ukrainy,
socjalistów i komunistów nie uznaje dekretu prezydenta Wiktora
Juszczenki o rozwiązaniu parlamentu i ostrzega przed możliwym
wybuchem społecznym - oświadczył jeden z polityków Partii Regionów
Ukrainy, Taras Czornowił.
02.04.2007 | aktual.: 03.04.2007 00:36
Prognozuję, że jutro, pojutrze sytuacja może się zaostrzyć. Na razie jest spokojnie, ale mam wiadomość, że do Kijowa zmierzają już nasi zwolennicy - powiedział. Dodał, że zwolennicy ci jadą do stolicy nie tylko ze wschodnich regionów kraju, ale i z centralnych oraz zachodnich obwodów Ukrainy.
Zdaniem Czornowiła dekret Juszczenki jest niekonstytucyjny. Parlament dał temu wyraz, uchwalając postanowienie o zapobieganiu działaniom, naruszającym konstytucję - podkreślił.
Postanowienie to przyjęto w poniedziałek wieczorem głosami deputowanych koalicyjnych, którzy zebrali się na zwołanym w trybie nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy. Opozycja - Blok Julii Tymoszenko i proprezydencka Nasza Ukraina - nie wzięła udziału w posiedzeniu
Pozostajemy legalnie wybranym parlamentem, więc mamy dziś na Ukrainie dwuwładzę. Sytuacja jest całkowicie absurdalna. Ostatecznej oceny działań prezydenta dokona Sąd Konstytucyjny - powiedział Czornowił.
Prezydent Juszczenko w przemówieniu transmitowanym przez telewizję 5.Kanał w poniedziałek wieczorem uzasadnił swą decyzję o rozwiązaniu parlamentu koniecznością zapobiegania łamaniu konstytucji.
Moja decyzja ma na celu utrzymanie suwerenności Ukrainy. To nie tylko moje prawo, ale także mój obowiązek. Działania, których dopuścił się parlament, stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla państwa - powiedział Juszczenko.
Prezydent zarzucił koalicji Partii Regionów, socjalistów i komunistów nieprzestrzeganie konstytucji poprzez przejmowanie poszczególnych deputowanych z opozycyjnych ugrupowań, a także łamanie zawartych porozumień. Juszczenko ostrzegł jednocześnie parlament przed bezprawnymi działaniami i zaapelował o niepoddawanie się prowokacjom.
Zgodnie z dekretem o rozwiązaniu parlamentu przedterminowe wybory odbędą się 27 maja.
Obecnie w stolicy Ukrainy przebywa ok. 1,5 tysiąca zwolenników uznawanej za prorosyjską koalicji, którzy nocują w 250 namiotach, rozstawionych obok siedziby parlamentu. Sytuacja w miasteczku namiotowym jest obecnie spokojna.
Jarosław Junko