Na to pytanie Sikorski nie odpowiedział. "Nie wypada mi"
Radosław Sikorski w TVN24 postanowił nie odpowiedzieć na pytanie dot. przegranej Rafała Trzaskowskiego, ponieważ jak stwierdził "nie wypada mu". Jednoznacznie odpowiedział jednak na pytanie, czy chciałby zostać premierem.
W programie "Fakty po faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski został zapytany o " diagnozę porażki Rafała Trzaskowskiego". - A to uchylę się, bo mi nie wypada - odparł krótko.
- Dlaczego panu nie wypada, dlatego, że startowaliście w prawyborach - dopytywała prowadząca, na to Sikorski odparł twierdząco. Dziennikarka zwróciła uwagę, że jednak jakaś diagnoza w tej sprawie powinna być. - Zgoda, ale przyzna pani, że to są raczej tematy do rozmów w gremiach partyjnych - stwierdził Sikorski.
W trakcie rozmowy padło także pytanie o to, czy Radosław Sikorski chciałby zostać premierem. - Nie - odparł krótko szef MSZ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sikorski premierem? "Przecież może być i tak"
- Myśli pan, że zmiana premiera w ogóle wchodzi w grę? - Nie - powtórzył znów Sikorski. - Donald Tusk poprowadzi nas do zwycięstwa w 2027 roku - wyjaśnił.
W dalszej części rozmowy Sikorski został zapytany także o to, czy będzie kandydował w przyszłych wyborach prezydenckich. - Pani redaktor... - odparł Sikorski, śmiejąc się i dodał: "co będzie za pięć lat...".
Rekonstrukcja rządu
Prowadząca program zapytała także, czemu ma służyć planowana rekonstrukcja rządu. - Stara zasada zarządzania, że jak wokół stołu jest więcej niż 12-13 osób, to dyskusja się rozłazi - ocenił. - Mamy prawie półmetek rządu, więc to jest ten moment na przemeblowanie. To nic nowego - dodał.
Dziennikarka przytoczyła także komentarze ze strony PiS po wyborach prezydenckich, że jest to czerwona kartka dla rządu. - Taka czerwona kartka, że wygraliśmy wotum zaufania - wtrącił Sikorski.
- No tak, ale w Sejmie - zwróciła uwagę prowadzącą. - W Sejmie. Rządzi ten, kto ma większość w Sejmie - dodał Sikorski, na co dziennikarka westchnęła i powiedziała do szefa resoru dyplomacji, że "o polityce wewnętrznej to niewiele ma do powiedzenia".
- Uniknęlibyśmy 80 proc. problemów w polityce, w życiu, gdyby każdy zajmował się tym, co mu przydzielono i gdyby każdy realizował to w terminie, do czego sam się zobowiązał i ja takie zasady wyznaje - podsumował.