Na saksy do Polski
Polacy jadą za pracą do Anglii, tymczasem do
nas przyjeżdża coraz więcej Białorusinów i Ukraińców. Najczęściej
pracują na czarno. Czy nie powinniśmy im ułatwić podejmowania
legalnej pracy w Polsce? - stawia pytanie "Gazeta Wyborcza".
15.03.2005 | aktual.: 15.03.2005 07:01
_ Polska to szansa na dobrze płatną pracę, szczególnie dla Ukraińców i Białorusinów. Pracodawcy zatrudniają ich na stanowiskach, którymi nie są zainteresowani Polacy_- mówi Justyna Frelak z Instytutu Spraw Publicznych, pozarządowej, niezależnej placówki badawczej.
Na Opolszczyźnie członkowie rodziny rolnika pracują w Niemczech przy pracach sezonowych, rolnik zaś zatrudnia Białorusinów i Ukraińców do zbioru warzyw i owoców. W niektórych miejscowościach latem pracuje więcej obcokrajowców niż Polaków - czytamy w opublikowanym wczoraj raporcie ISP o pracy cudzoziemców w Polsce.
Białorusini i Ukraińcy najczęściej pracują u nas w budownictwie i rolnictwie. I zastępują Polaków, którzy wyjechali na saksy na Zachód do podobnych prac.
Ukraińcy coraz częściej też znajdują zatrudnienie jako nauczyciele języka angielskiego w państwowych szkołach. _ W południowo-wschodniej Polsce pracuje ich kilkuset_- mówi Justyna Frelak.
Podobnie jest ze spawaczami. Po upadku Stoczni Szczecińskiej fachowcy z wysokimi kwalifikacjami wyjechali za granicę. Braki kadrowe sięgają 30%, więc stocznia ratuje się rekrutacją pracowników z Ukrainy i Białorusi.
Inna, tradycyjna już grupa pracowników ze Wschodu to gospodynie domowe, opiekunki do dzieci i osób starszych. Uprawiają tzw. migrację rotacyjną, oznacza to, że np. jedna polska rodzina ma kilka ukraińskich gosposi, które się wymieniają - każda przyjeżdża do pracy na kilka tygodni, po czym wraca do domu.
Polscy pracodawcy, którzy chcą zatrudnić cudzoziemców, narzekają na długie i kosztowne procedury. _ To trudne, zwłaszcza jeśli cudzoziemscy pracownicy nie znają dobrze języka. Zanim zbiorą wszystkie potrzebne dokumenty, upływa sporo czasu_- mówi Justyna Frelak.
W 2003 r. (nowszych danych nie ma) w Polsce legalnie pracowało 19 tys. obcokrajowców, w tym 2750 obywateli Ukrainy, 828 z Białorusi i 698 z Rosji. Pozostali to kadra kierownicza z Zachodu oraz obywatele państw Dalekiego Wschodu. Jednak zdecydowana większość obcokrajowców pracuje w Polsce na czarno, według Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych - od 50 do 300 tys.