Na lotnisku Chopina zaginął kot. Leciał w luku bagażowym

Trwają poszukiwania kota, który zaginął podczas podróży samolotem linii Norwegian. Właścicielka zwierzęcia nagłaśnia sprawę w sieci, a personel lotniska Chopina próbuje znaleźć zagubionego pasażera.

Incydent na lotnisku Chopina
Źródło zdjęć: © Fotolia | © Gerhard Seybert
Karolina Kołodziejczyk

Do zdarzenia doszło 19 października. Do Warszawy przyleciały dwa koty w specjalnych kontenerach. Po przylocie okazało się, że jedna klatka była pusta i miała wyłamane drzwiczki. Właściciele kota zarzucają firmie Welcome Airport Services ignorancję.

Co na to sami zainteresowani? "Oświadczamy, że prowadzimy poszukiwania kota nieprzerwanie od momentu uzyskania informacji o jego nieobecności tj. od nocy 19 października. Od soboty 20 października funkcjonuje sztab ludzi odpowiedzialnych za koordynację poszukiwań - czytamy w oświadczeniu Welcome Airport Services, który zajmuje się naziemną obsługą samolotu i pasażerów.

Firma zapewnia, że "wszystkie czynności, które mogły zostać wykonane w celu odnalezienia zwierzęcia zostały zrealizowane i są rutynowo powtarzane". "Szukamy, informujemy, angażujemy służby i wszystkie pozostałe podmioty operujące na płycie lotniska, na czele z przedstawicielami Portu, którzy wychodzą poza swoje obowiązki, żeby pomóc w znalezieniu kota" - zapewnia Welcome Airport Services.

Na terenie lotniska pojawiły się specjalne plakaty, rozkładane są miski z wodą i jedzeniem, klatki wabiące. "We współpracy z sokolnikiem i innymi służbami nie ustajemy w poszukiwaniach, które trwają już czwartą dobę" - czytamy w poście Welcome Airport Services.

Firma zasugerowała również, że klatka ze zwierzęciem była nieprawidłowo zabezpieczona. Zaznaczonom że o tym powinny poinformować pasażera służby lotniskowe w porcie wylotowym.

"Możecie zwalać winę na mnie, na Oslo. Ale na lotnisku w Polsce również nikt nigdy nie wymagał taśmy, a koty wylatywały z Polski kilka razy. Dlaczego wiec sami nie przestrzegacie przepisów, o których tyle wspominacie w tej sytuacji?" - napisała pani Karolina w odpowiedzi na post Welcome Airport Services.

Firma zapewniła, że nikt z pracowników WAS nie otwierał klatki. "Oba koty znajdowały się w swoich klatkach po otwarciu luku bagażowego oraz w momencie ich załadunku na wózek bagażowy" - czytamy w sieci.

Internetowa dyskusja o zaginięciu kota wywołała niemałe kontrowersje. "Jak można zgubić kota! Taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca!" - napisała pani Roksana. "Proszę sprawdzać w schronisku na Paluchu" - zasugerowała pani Joanna. Z kolei pan Andrzej chciał się dowiedzieć, czy istnieje w praktyce niebezpieczeństwo zassania kota przez silnik samolotu. "Kot z pewnością trzyma się z daleka od źródeł silnego hałasu" - odpowiedziała firma.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Brytyjczycy rozczarowani brexitem. Wskazali winnego "katastrofy"
Brytyjczycy rozczarowani brexitem. Wskazali winnego "katastrofy"
PO zniknęła ze sceny politycznej. Tusk przedstawił nową partię
PO zniknęła ze sceny politycznej. Tusk przedstawił nową partię
Krwawe starcia na granicy. Pakistan grozi wojną
Krwawe starcia na granicy. Pakistan grozi wojną
Szykują się kolejne sankcje na Rosję? Media ujawniają szczegóły
Szykują się kolejne sankcje na Rosję? Media ujawniają szczegóły
Dziennikarz pokazał materiały z konwencji PiS i wybuchła burza. Sikorski komentuje
Dziennikarz pokazał materiały z konwencji PiS i wybuchła burza. Sikorski komentuje
Rosja wystrzeliła łącznie setki rakiet. Zełenski wszystko ujawnił
Rosja wystrzeliła łącznie setki rakiet. Zełenski wszystko ujawnił
Szłapka ostro o rządach PiS. "Zamach Kaczyńskiego na Polskę".
Szłapka ostro o rządach PiS. "Zamach Kaczyńskiego na Polskę".
Trump chce się spotkać z Kim Dzong Unem. Dyktator stawia warunki
Trump chce się spotkać z Kim Dzong Unem. Dyktator stawia warunki
Mokry i wietrzny weekend. IMGW wydał ostrzeżenia
Mokry i wietrzny weekend. IMGW wydał ostrzeżenia
Kaczyński krytykuje zmianę nazwy PO. "My o Polsce, oni o sobie"
Kaczyński krytykuje zmianę nazwy PO. "My o Polsce, oni o sobie"
"Od dzisiaj tak się nazywamy". Tusk na konwencji zjednoczeniowej
"Od dzisiaj tak się nazywamy". Tusk na konwencji zjednoczeniowej
"Tylko szkodzi". Kosiniak-Kamysz o zmianie czasu
"Tylko szkodzi". Kosiniak-Kamysz o zmianie czasu