Na L4 do Sejmu? Kamińska odpowiada na zarzuty
Barbara Kamińska, choć przebywa na zwolnieniu lekarskim, nie opuszcza demonstracji w obronie swojego męża Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Wreszcie postanowiła skomentować tę sprawę. Uważa, że troska o męża nie pozwala jej spokojnie chorować.
Żona Mariusza Kamińskiego regularnie pojawia się na demonstracjach w obronie swojego męża. W ostatnim tygodniu pojawiła się również na obradach Sejmu. Kontrowersję stanowi jednak to, że Barbara Kamińska, która jest sędzią Sądu Rejonowego w Piasecznie, przebywa na zwolnieniu lekarskim. Szybko temat stał się medialny. W sieci nie brakowało słów krytyki.
Kobieta postanowiła skomentować tę sytuację przy okazji kolejnego protestu. - Rzeczywiście, pod koniec 2023 r. miałam poważną operację. Przeszłam tę operację i dochodziłam do siebie, żeby wrócić do pracy - mówiła do zgromadzonych w sobotę przed zakładem karnym, w którym przebywa były szef CBA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
— Stres, który niewątpliwie jest, zagubienie i te wszystkie okoliczności sprawiły, że ten stan zdrowia mi się nie polepszył. Lekarze uznali, że powinnam być jeszcze na L4. Ja powinnam być tak naprawdę w domu i mój mąż powinien się mną opiekować i na pewno by tego chciał — mówiła Kamińska, przyznając, że zwolnienie lekarskie miało jej się skończyć 11 stycznia.
- Ale ja zapytam tak: naprawdę mogę leżeć spokojnie w łóżku, kiedy mój mąż jest zamknięty za tymi murami więzienia? — pytała kobieta. - Przecież to jest niemożliwe — dodała. Poruszeni demonstrujący zaczęli krzyczeć "hańba".
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności. We wtorek policja zatrzymała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, później zostali oni osadzeni w zakładach karnych.
Prezydent Andrzej Duda wszczął postępowanie ułaskawieniowe wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na prośbę ich żon. Zawnioskował też do Prokuratora Generalnego, by zawiesił wykonywanie kary i zwolnił osadzonych na czas postępowania ułaskawieniowego.
Adam Bodnar przekazał 12 stycznia, że wszczął postępowanie ułaskawieniowe ws. polityków PiS. Minister sprawiedliwości zaznaczył, że na obecnym etapie jeszcze żadne inne decyzje w tej sprawie nie zapadły. W poniedziałek zapowiedział, że w ciągu kilku dni przekaże akta dotyczące Kamińskiego i Wąsika prezydentowi. - Zawierające moje stanowisko i wszystko będzie wówczas w rękach Andrzeja Dudy - powiedział Adam Bodnar.
Źródło: Onet.pl, WP Wiadomości