"Na kompromisie zbudowana jest Europa"
Woli kompromisu w sprawie unijnej
konstytucji i opracowania jego szczegółów spodziewa się prezydent
Aleksander Kwaśniewski po spotkaniu 25 szefów dyplomacji państw
Unii Europejskiej i przystępujących. "Na kompromisie zbudowana
jest Europa" - podkreślił prezydent w radiowych
"Sygnałach Dnia".
28.11.2003 11:50
Zdaniem Kwaśniewskiego, piątkowo-sobotnie spotkanie szefów dyplomacji w Neapolu będzie wyjątkowo trudne, bo jest wiele kontrowersyjnych tematów.
Kwaśniewski wyraził jednak nadzieję, że w sprawie unijnej konstytucji będzie wola kompromisu.
Według prezydenta, ów kompromis powinien pozwolić: po pierwsze - na skuteczne rozszerzenie UE, po drugie - na umocnienie struktur europejskich i po trzecie - na spełnienie podstawowych oczekiwań 10 krajów wstępujących do Unii. Kwaśniewski dodał, że nowe kraje chcą być potraktowane poważnie i mieć wpływ na podejmowane w Unii decyzje.
"Kompromis to obowiązywanie zasad nicejskich do roku 2009; nie przesądzamy, co będzie po roku 2009 i ocenimy, jak one działają (...). Być może sami dojdziemy do wniosku, że one działają niedobrze, albo odwrotnie - być może inni uznają, że one działają wystarczająco dobrze" - powiedział prezydent.
Według Kwaśniewskiego, odłożenie w czasie tej decyzji jest dla Polski kompromisem do zaakceptowania.
_ "Polska twardo obstaje przy Nicei. Trzymamy się po prostu reguł, które były przyjęte. Twardość polskiego stanowiska nie jest naszym widzimisię, tylko realistyczną oceną stanu rzeczy"_ - powiedział prezydent.
Jako "nieinteresujące" dla Polski określił propozycje dwóch komisarzy w Komisji Europejskiej lub większej liczby miejsc w Parlamencie Europejskim, w zamian za zgodę na zmianę systemu głosowania w Radzie UE.
Według prezydenta, naszym celem jest wprowadzenie jak najsilniejszej Polski do silnej Europy. Jak powiedział, takim celem nie jest słaba Europa, nawet z silną Polską, "bo jakie to będzie miało znaczenie".
Odnosząc się do hasła "Nicea albo śmierć", prezydent zaproponował, by zastąpić je innym: "Zanim zaczniesz umierać za Niceę, pomyśl o Europie i trochę w niej pożyj".
Zdaniem prezydenta, pojawiające się koncepcje Unii Europejskiej "różnych prędkości" czy "twardego jądra" są z punktu widzenia Polski bardzo niebezpieczne. Oznaczają one, że "Europę integrujemy i dezintegrujemy równocześnie, że Europa się łączy, ale od razu w różne kluby, w różne ligi".
Koncepcja "trzech kręgów" przewiduje, że pierwszy krąg - tzw. twarde jądro - stanowią Niemcy, Francja i Belgia, z ewentualnym udziałem Luksemburga i Włoch; drugi - pozostałe kraje unijne i trzeci - 10 krajów przystępujących do UE 1 maja 2004 roku.
_ "Jeśli ktoś mówi, że Europa ma się rozwijać według zasady różnych prędkości, (...) to my natychmiast występujemy przeciw. Oznacza to bowiem, że - nie dość, że są różnice - to jeszcze stanowimy różne reguły dla poszczególnych państw. A sens Europy polega na tym, że reguły są te same"_ - wyjaśnił Kwaśniewski.(iza)