Na kolei - na razie - bez większych zakłóceń, ale są opóźnienia pociągów
O północy z czwartku na piątek rozpoczął się strajk części pracowników PKP, zorganizowany przez tzw. Forum Obrony Narodowego Transportu Kolejowego. Mimo to, w kraju pociągi w piątkową noc kursowały w miarę normalnie, chociaż rano notowano już spore spóźnienia.
W piatek w nocy dyspozytor Śląskiej DOKP powiedział reporterowi Informacyjnej Agencji Radiowej, że pociągi w jego dyrekcji zatrzymywane są na niektórych stacjach. Nie mógł podać żadnych bliższych danych, a sytuację określił mianem totalnego bałaganu. Rano zakłócenia na Śląsku nasiliły się, co powoduje opóźnienia pociągów w innych częściach kraju.
W Warszawie w nocy pociągi kursowały normalnie.
Strajk na kolei został wygaszony, ale w każdej chwili mogą się pojawić ogniska strajku w różnych miejscach, co utrudni pracę zarządowi PKP - powiedział przed południem szef Forum Tadeusz Gawin. Forum chce się spotkać z ministrem transportu Jerzym Widzykiem i dopiero po tym spotkaniu zdecyduje formalnie, co dalej ze strajkiem. Nad ranem PKP i związek zawodowy dyżurnych ruchu (jeden z uczestniczących w strajku) podpisały porozumienie. Dyżurni ruchu zawiesili swój udział w proteście organizowanym przez Forum.
Jeszcze w czwartek Gawin twierdził, że strajk będzie trwał aż do skutku, a protestujący będą przepuszczać tylko pociągi kolonijne. W czwartek przystąpienie do protestu deklarowało ok. 10-15% kolejarzy. Strajku nie popierają m.in. Zawodowy Związek Maszynistów, Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP i kolejowa „Solidarność”, co oznacza, że ponad 80% kolejarzy nie zamierza uczestniczyć w proteście.
Forum domaga się wstrzymania zwolnień na PKP, całkowitego oddłużenia PKP, programu doinwestowania przewozów pasażerskich oraz zachowania narodowego charakteru kolei polskich.(as, mag)