Na jaką emeryturę może liczyć prezydent Andrzej Duda?
Przyszłoroczne wybory przyniosą zmianę na stanowisku głowy państwa. Powoli kończy się druga kadencja Andrzeja Dudy. Prezydent może już zacząć planować, co będzie robił po przekazaniu urzędu następcy. Realizację planów może ułatwić prezydencka emerytura.
W 2025 r. Polacy wybiorą nowego prezydenta. Jednocześnie, urząd przestanie pełnić Andrzej Duda. Prezydent podzielił się z dziennikiem "Fakt" swoimi planami na przyszłość.
- (...)To nie jest tak, że ja jestem politykiem od zawsze. Nie, przecież ja byłem kiedyś nauczycielem akademickim, pracowałem na uniwersytecie, realizowałem także praktyczną działalność prawniczą. Do polityki przyszedłem jako człowiek dojrzały. Miałem wtedy 34 lata. Miałem już wcześniej lata pracy za sobą, które z polityką nie miały nic wspólnego. Więc umiem pracować, mam dwie ręce. Mogę pracować fizycznie, jak będzie trzeba. Nie ma dla mnie problemu - powiedział Andrzej Duda w wywiadzie dla "Faktu" udzielonym kilka tygodni temu.
Gwarantowana prezydencka emerytura
Po ustąpieniu z urzędu prezydent otrzyma odprawę w wysokości trzech miesięcznych pensji. Wynagrodzenie głowy państwa razem z dodatkami wynosi obecnie około 25 tys. zł brutto miesięcznie, co oznacza, że Andrzej Duda może liczyć na 75 tys. zł. Dla byłego prezydenta przewidziano również dożywotnią pensję, czyli prezydencką emeryturę w wysokości 75 procent zasadniczego wynagrodzenia. Według wyliczeń "Faktu" Andrzej Duda będzie mógł liczyć na 13 tys. 152 zł brutto miesięcznie.
Kto zastąpi Kaczyńskiego? Duda drugi w kolejce
Najczęściej wskazywaną w sondażach osobą, która mogłaby zastąpić Jarosława Kaczyńskiego na fotelu prezesa PiS, jest Mateusz Morawiecki (21 proc. wskazań ankietowanych). Drugi w kolejności jest prezydent Andrzej Duda (11,6 proc.), a trzeci b. minister edukacji Przemysław Czarnek (8,4 proc.) - podał w zeszłym tygodniu PAP, powołując się na sondaż IBRiS dla Radia Zet.
Sondaż został przeprowadzony w dniach 6-7 kwietnia 2024 r. metodą CATI na reprezentatywnej ogólnopolskiej próbie 1068 osób.
Źródło: Fakt, PAP
Czytaj także: