Myśleli, że okradała śpiącego, a "tylko" miała heroinę
Pracownik warszawskiego monitoringu obserwując, co dzieje się na jednym z ekranów podejrzewał, że pewna kobieta może okradać śpiącego na przystanku mężczyznę. Interweniujący policjanci nie potwierdzili co prawda, by doszło do kradzieży, natomiast dzięki czujności operatora kamery ujawnili, że obserwowana 28-letni Elżbieta T. ma przy sobie 0,2 grama heroiny. Teraz poniesie odpowiedzialność za posiadanie narkotyków.
Po 1.00 w nocy policjanci zostali powiadomieni, że prawdopodobnie na jednym z przystanków przy Alei Zielenieckiej w Warszawie młoda kobieta okrada śpiącego mężczyznę.
Funkcjonariusze od razu podjęli interwencję. Na miejscu ustalili, że nie doszło do żadnej kradzieży. Domniemany pokrzywdzony nie sugerował nawet, by kobieta, która do niego podeszła usiłowała go okraść. Jednak dla pewności wywiadowcy podjęli poszukiwania obserwowanej przez pracownika monitoringu kobiety.
Po kilku minutach policjanci dostrzegli 28-letnią Elżbietę T. Wtedy okazało się, że co prawda nie dokonała ona kradzieży, natomiast ma na sumieniu zupełnie inne przestępstwo. W portfelu ukrywała trzy zawiniątka z zawartością beżowego proszku. Policjanci zatrzymali kobietę i zabezpieczyli substancję. Okazało się, że to heroina o wadze 0,2 grama.
28-latka trafiła do policyjnego aresztu Usłyszała zarzut posiadania środków odurzających.