Muzeum Narodowe nie wykorzystało 2,5 mln zł
Muzeum Narodowe w Kielcach nie wykorzystało w
zeszłym roku 2,5 mln zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa
Narodowego na wykup cennych muzealiów. W opinii ministra w
Kancelarii Premiera, Przemysława Gosiewskiego, sprawa ma wydźwięk
"skandalu", a winna wszystkiemu jest dyrekcja muzeum.
Minister kultury przyznał kieleckiemu muzeum 2,5 mln zł z rezerwy budżetu państwa na wykup wartościowych zbiorów - m.in. obrazów i rzeźb - od spadkobierców rodziny Wielopolskich z majątku Chroberz. Zgodnie z prawomocnym postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, Muzeum Narodowe w Kielcach ma zapłacić krewnym właścicieli chroberskiego zbioru dóbr kultury 4,2 mln zł rekompensaty za 75 zabytkowych obiektów, które przejęło po II wojnie światowej.
Minister Gosiewski powiedział w Kielcach, że dyrektor Muzeum wprowadził w błąd ministra kultury i inne osoby, ponieważ wiedział, iż sprawy właścicielskie między spadkobiercami nie są uregulowane i nie można się z nimi jeszcze rozliczyć, a mimo to "nieodpowiedzialnie" zabiegał o pozyskanie pieniędzy na ten cel. W rezultacie w grudniu musiał zwrócić przyznane środki do budżetu państwa i teraz może liczyć tylko na budżet województwa.
Marszałek świętokrzyski Adam Jarubas przyznał, że dyrektor muzeum "nie dochował staranności" przy badaniu zdolności spadkobierców do sfinalizowania transakcji. Zaznaczył jednak, że partnerzy Muzeum celowo zwlekali z uregulowaniem sprawy, ponieważ wiedzieli, że w 2007 roku wejdą w życie korzystniejsze dla nich przepisy fiskalne, dzięki którym unikną wpłaty kilkuset tysięcy złotych podatku od darowizn. Jarubas wyraził ubolewanie z powodu niewykorzystania szansy przez Muzeum i powstania uszczerbku na wizerunku regionu.
Kolekcję muzealiów pochodzących z majątku rodziny Wielopolskich stanowi m.in. kilkadziesiąt portretów malarskich, cykl obrazów "Polonia" pędzla Jacka Malczewskiego, rzeźby, ryciny i rzemiosło artystyczne.