Koronawirus. "Mutant brytyjski" zaatakował Polskę. "Przespaliśmy ten okres"
Trzecia fala pandemii rozwija się na dobre. W ciągu ostatniej doby wykryto ponad 12 tysięcy zakażeń. To tylko oficjalne dane, bo lekarze podejrzewają, że zakażonych w rzeczywistości jest zdecydowanie więcej. – Dane epidemiczne są ułomne. Trudniej zaniżyć liczbę zgonów, ale już liczbę zakażeń my tak naprawdę szacujemy. Osoby, które są zakażone bezobjawowo i osoby, które są zakażone łagodnie umykają statystykom – mówi dr n. med. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych WUM. Konsultant LUXMED twierdzi, że zakażonych w ciągu doby mogło być nawet 40 tysięcy. Lekarz Bartosz Fiałek z kolei przytacza opinie naukowców, którzy już w styczniu alarmowali, że na przełomie lutego i marca istnieje duże ryzyko nagłego wzrostu zakażeń koronawirusem z powodu tzw. "mutanta brytyjskiego". – Niestety trochę przesialiśmy ten okres, bo to był miesiąc czasu, żeby już wcześniej wprowadzić właśnie te obostrzenia pod względem noszonych maseczek. Maseczki im lepsze, tym bardziej ten wariant brytyjski ograniczają. My zrobiliśmy to za późno – zauważa popularyzator nauki medycznej. Więcej w materiale wideo.