"Mucha ujawniła bulwersujące fakty"
Posłowie Solidarnej Polski zapowiedzieli wniosek do prokuratury w sprawie kontraktów menedżerskich kierownictw spółek NCS i PL.2012. Argumentowali, że ze słów minister sportu wynika, że kontrakty te przewidują premie niezależnie od sposobu rozwiązania umów. To bulwersujące - podkreślali.
16.02.2012 | aktual.: 16.02.2012 16:38
Zobacz galerię: Piękna Joanna Mucha opadła z sił
Rzecznik klubu SP Patryk Jaki powiedział, że Joanna Mucha podczas posiedzenia sejmowej komisji sportu "przyciśnięta do muru ujawniła część bulwersujących zapisów tzw. kontraktów menedżerskich".
- Z treści tych oto zapisów wynikało, cytuję, że: premie należą się tym tzw. menedżerom, jeżeli kontrakt zostanie rozwiązany z jakiegokolwiek powodu - powiedział Jaki na konferencji prasowej w sejmie.
Według niego, państwo zagwarantowało prezesowi Narodowego Centrum Sportu Rafałowi Kaplerowi (podał się do dymisji w poniedziałek) premię, nawet w sytuacji, gdyby "dwa lata przesiedział w fotelu fryzjerskim paląc cygaro".
Zdaniem posła Andrzeja Dery jeśli kontrakty zostały sformułowane w ten sposób, "to już jest jawne działanie na szkodę interesu państwa".
Dlatego - jak poinformowali posłowie SP - klub przygotowuje wniosek do prokuratury w sprawie kontraktów menedżerskich. - Należy zadać sobie pytanie, czy osoba, która z ramienia Skarbu Państwa podpisywała tę umowę, czy przypadkiem nie działała na szkodę interesu publicznego. W naszym przekonaniu tak - podkreślił Jaki.
Według Dery "cała odpowiedzialność za ten skandal związany z wypłacaniem premii spoczywa na Platformie Obywatelskiej".
- Cały ten proces powinien dziś być przede wszystkim jawny. Dziś nie może być tak, że nagle ministrowie nie przypominają sobie, kto podpisał tak naprawdę aneksy i czego one dotyczą. My żądamy jawności całej tej procedury - oświadczył Dera.
Mucha: to jest tajne
Mucha powiedziała podczas środowego posiedzenia komisji m.in., że kontrakty menedżerskie kierownictw spółek Narodowego Centrum Sportu i PL.2012 są tajne.
- Proszę zwrócić uwagę, co powiedziała wczoraj pani minister, że tam są takie oto zapisy w tej umowie, że jakakolwiek informacja publiczna o zapisach tego kontraktu powoduje też powództwo o odszkodowanie - powiedział poseł SP. W jego opinii, to "zdumiewające", bo mamy do czynienia z kontraktami dotyczącymi środków publicznych "i zastrzeżeniami tak jakby to były sprawy prywatne".
Mucha wzięła udział w posiedzeniu sejmowej komisji sportu, która omawiała stan przygotowań do Euro 2012, w tym w aspekcie bezpieczeństwa. Posiedzenie zdominował temat kontraktów menedżerskich szefów NCS i PL.2012. Posłów zbulwersowała wysokość premii, jaką ma otrzymać prezes NCS Rafał Kapler.
Minister powiedziała m.in., że kontrakty menedżerskie kierownictw NCS i PL.2012 są analizowane przez prawników. Poinformowała również, że żadne premie nie zostały jeszcze wypłacone i osobiście wydała polecenie wstrzymania wypłat, bowiem to nie ministerstwo, lecz sama spółka NCS dokonuje wypłaty.