ŚwiatMSZ zaskoczone wypowiedzią Radosława Sikorskiego

MSZ zaskoczone wypowiedzią Radosława Sikorskiego

Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie chce komentować środowej wypowiedzi marszałka sejmu Radosława Sikorskiego, który podał, że w zamachu w Tunisie zginęło siedmiu Polaków. - Za dużo jest chaosu w tej sprawie - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik ministerstwa Marcin Wojciechowski. Władze Tunezji wczoraj wieczorem potwierdziły śmierć jednego Polaka. W czwartek rano szef MSZ Grzegorz Schetyna poinformował o dwóch polskich ofiarach.

MSZ zaskoczone wypowiedzią Radosława Sikorskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Paulina Górnicka

Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski w rozmowie z WP potwierdza, że wśród ofiar środowego zamachu w TunisieTunisie na pewno są Polacy. Nie chce jednak podawać żadnych liczb. - Oficjalny bilans będzie możliwy po dokonaniu identyfikacji i potwierdzeniu tożsamości - wyjaśnia. Minister Spraw Zagranicznych rano w TVP Info poinformował, że w Tunezji zginęło dwoje Polaków, a dwie osoby są uznane za zaginione.

Wojciechowski pytany, skąd pochodziły pierwsze informacje o poszkodowanych Polakach, mówi, że z różnych placówek m.in. z tunezyjskiego MSW i polskiego konsulatu.

Sikorski mówi o 7 Polakach, premier Tunezji o jednym

Wczoraj marszałek Radosław Sikorski, powołując się na nieoficjalne dane z MSZ, informował w TVN24 o siedmiu zabitych. Informację tę szybko podały inne media. Tymczasem premier Tunezji potwierdził w tym samy czasie śmierć jednego Polaka.

W internecie od razu pojawiły się krytyczne komentarze pod adresem Sikorskiego. "Tak sobie pomyślcie co wczoraj rodziny wycieczkowiczów musiały poczuć jak Sikorski puścił taką informację?", "Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości, z jakich powodów Sikorski nie został szefem unijnej dyplomacji?", "Nikt nie wie, ile ofiar i co naprawdę trzeba zrobić, B...l III RP" - to tylko niektóre z wpisów na Twitterze.

Rzecznik MSZ: nie można podawać niepotwierdzonych danych

Wojciechowski przyznaje, że od razu po zamachu pojawiały się różne nieoficjalne dane. - Nie można podawać niepotwierdzonych informacji w takiej sprawie. Najpierw trzeba dokonać identyfikacji i potwierdzić tożsamość ofiar. Później poinformować rodzinę. Dopiero wtedy można podać oficjalną informację - tłumaczy rzecznik MSZ, pytany o wypowiedź Sikorskiego. Wojciechowski dodaje, że w tej sprawie pojawiło się za dużo niepotwierdzonych danych.

Grzegorz Schetyna w Kontrwywiadzie RMF FM, przyznał, że był zszokowany słowami Sikorskiego. - Instytucje państwa działały perfekcyjnie - podkreślił szef MSZ.

Identyfikacji na miejscu zdarzenia dokonuje polski konsul. Informację przekazuje MSZ, które powiadamia odpowiedni urząd wojewódzki, który kontaktuje się z rodziną ofiary. Dopiero wtedy, można podać oficjalny bilans.

Radosław Sikorski zapowiedział też w środę w TVN24 ogłoszenie w Polsce żałoby narodowej. Jest to jednak wyłącznie w kompetencji prezydenta. Ten natomiast żadnej takiej informacji nie podał.

W czwartek Marszałek Sikorski jest już ostrożniejszy w udzielaniu informacji. Na Twitterze odsyła do MSZ.

Trwa identyfikacja

Premier Tunezji mówił w środę po południu, że trwa proces identyfikacji ofiar i jak tylko zostanie zakończony, strona polska zostanie poinformowana.

W środę wieczorem polski MSZ informował, że w zamachu rannych zostało 11 osób z Polski. Trafiły do tunezyjskich szpitali. - Część z tych osób już wyszła - przyznaje rzecznik MSZ.

Rano wojskowy samolot transportowy z grupą dyplomatów i lekarzy na pokładzie wyleciał do Tunezji, by zabrać do kraju grupę Polaków, którzy byli wśród turystów zaatakowanych przez terrorystów podczas zwiedzania Muzeum Bardo w Tunisie. Około godz. 10 ma wylądować w Tunezji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (440)