ŚwiatMSZ: propozycja KE to istotny punkt odniesienia, decydujące jednak dalsze negocjacje

MSZ: propozycja KE to istotny punkt odniesienia, decydujące jednak dalsze negocjacje

Propozycja KE ws. rozdziału uchodźców jest dla Polski istotnym punktem odniesienia, jednak decydujący będzie wynik dalszych negocjacji w gronie państw UE - powiedział wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski. Dodał, że Polska nadal chce, aby sposób zaangażowania danego kraju był pod jego kontrolą.

MSZ: propozycja KE to istotny punkt odniesienia, decydujące jednak dalsze negocjacje
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Yannis Kolesidis

09.09.2015 | aktual.: 09.09.2015 16:18

Komisja Europejska przedstawiła pakiet propozycji działań, które mają pomóc złagodzić kryzys imigracyjny w UE. Obejmują one rozdzielenie między państwa Unii 160 tysięcy uchodźców według ustalonych kwot. Do Polski miałoby trafić w sumie blisko 12 tysięcy osób.

- To, co w tej chwili proponuje Komisja Europejska, dla nas jest bardzo istotnym punktem odniesienia, ale nie zapominajmy, że KE tylko proponuje. Państwa członkowskie będą teraz decydować, jak ta decyzja będzie ostatecznie wyglądała - powiedział wiceminister spraw zagranicznych odpowiedzialny za sprawy europejskie Rafał Trzaskowski.

- Mamy dokładną analizę tego, jakie mamy możliwości, ale odnoszenie się w tej chwili do konkretnych kwot byłoby niepoważne, bo teraz będą trwały negocjacje, jaki ma być sposób zaangażowania państw członkowskich - zaznaczył.

Podkreślił, że Polska "nadal absolutnie obstaje przy tym, żeby sposób zaangażowania państwa członkowskiego, był pod jego kontrolą". - Tylko państwo członkowskie jest w stanie ocenić, w jaki sposób jest w stanie kontrybuować do tego wspólnego wysiłku - zaznaczył.

Polska od początku sprzeciwiała się automatycznym kwotom uchodźców, którzy mieliby być przyjmowani przez kraje członkowskie.

Trzaskowski dodał, że zgodnie z zapowiedzią premier Ewy Kopacz, "w obliczu tragedii humanitarnej" na południu Europy, Polska jest gotowa zaangażować się bardziej w działania UE zmierzające do złagodzenia kryzysu imigracyjnego. Jak zaznaczył, na jakich warunkach to się stanie, będzie dopiero negocjowane - najpierw przez ministrów spraw wewnętrznych (14 września w Brukseli), a potem przez szefów rządów i państw.

Podkreślił, że dla Polski ważne jest spełnienie kilku warunków: zabezpieczenie zewnętrznych granic UE, jasny podział na uchodźców i imigrantów ekonomicznych, wyznaczenie tzw. państw bezpiecznych i konsekwentne przestrzeganie zasady, że osoby pochodzące z tych państw będą odsyłane do domów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)