MSZ: popieramy działania Ahtisaariego ws. Kosowa
Polski rząd popiera działania mediatora ONZ Marttiego Ahtisaariego, który patronuje albańsko-serbskim negocjacjom nad przyszłością Kosowa - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal.
01.03.2007 | aktual.: 01.03.2007 18:48
Przedstawiając stanowisko rządu Polski na posiedzeniu sejmowej komisji spraw zagranicznych Kowal dodał, że nasz kraj sprzeciwia się pomysłom podziału Kosowa oraz odkładaniu rozstrzygnięcia tej kwestii.
Ahtisaari, były prezydent Finlandii, 2 lutego po przeszło roku negocjacji między Serbami i Albańczykami, ogłosił swój plan dla Kosowa. Plan przyznaje dwumilionowej prowincji, zarządzanej przez ONZ od czasu bombardowań NATO w 1999 r., atrybuty niepodległego państwa pod nadzorem międzynarodowym, choć w dokumencie nie pada słowo "niepodległość".
Propozycje Ahtisaariego wywołały sprzeciw Serbów, którzy zapowiedzieli zgłoszenie wielu poprawek. Przyznanie Kosowu niepodległości byłoby dla nich "rozbojem", pozbawieniem Serbii 15% jej terytorium wbrew prawu międzynarodowemu.
Polska uważa, iż w sprawie przedstawionej przez Ahtisaariego propozycji rozstrzygnięcia przyszłego statusu Kosowa, UE powinna mówić jednym głosem. Popieramy działania Ahtisaariego - mówił Kowal.
Według polskich władz, w trakcie albańsko-serbskich negocjacji nad przyszłością Kosowa, "Serbia prezentowała postawę obstrukcyjną". Uważamy, iż utrudnianie przez Belgrad wysiłków Ahtisaariego nie służy interesom serbskiego społeczeństwa. Serbia winna pogodzić się z rzeczywistością i skoncentrować się na działaniach przybliżających jej integrację z Unią Europejską - podkreślił Kowal.
Zdaniem polskiego rządu, pokój i stabilizacja w regionie Bałkanów Zachodnich uzależnione są od rozwoju sytuacji politycznej w Serbii i "zakorzenienia się w tym kraju wartości demokratycznych". W przypadku utworzenia w Belgradzie rządu o antyeuropejskim charakterze, Polska opowiada się za rygorystycznym egzekwowaniem przestrzegania przez ten rząd standardów państwa prawa w ramach współpracy z Unią Europejską i NATO - podkreślił Kowal.
Prezydent Serbii Boris Tadić prowadzi konsultacje w sprawie utworzenia rządu po wyborach parlamentarnych. Tadić, który ma desygnować nowego premiera, jest szefem Partii Demokratycznej (DS), która zajęła drugie miejsce w wyborach. W głosowaniu zwyciężyła skrajnie nacjonalistyczna Serbska Partia Radykalna (SRS). Na trzecim miejscu uplasowała się Demokratyczna Partia Serbii (DSS) ustępującego premiera Vojislava Kosztunicy.
Powszechnie oczekuje się, że na czele rządu znajdzie się koalicja kierowana przez demokratów Tadicia. Deklarują oni, że najchętniej weszliby w sojusz z demokratami Kosztunicy oraz technokratami z G- 17 Plus. Od początku wykluczali koalicję z radykałami.
O "bardziej wyważone stanowisko" w sprawie Kosowa apelował poseł SLD Tadeusz Iwiński. "Czy Polska nie stawia się po jednej stronie? Przecież przyznanie niepodległości Kosowu może stworzyć precedens. Co z takimi regionami Gruzji jak Abchazja, czy Płn. Osetia. Czy w tym przypadku też byśmy tak jednoznacznie popierali ich niepodległość?" - pytał. Kowal podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko.