MSZ głęboko zaniepokojone wypowiedziami Łukaszenki
Ministerstwo spraw zagranicznych w oświadczeniu wyraziło "głębokie zaniepokojenie wypowiedziami najwyższych władz państwowych Białorusi
zarzucającymi Polsce ingerencję w sprawy wewnętrzne tego kraju".
Chodzi o czwartkowe wypowiedzi prezydenta Białorusi Aleksandra
Łukaszenki.
W kilkugodzinnym referacie na III Ogólnobiałoruskim Zjeździe Ludowym, który odbył się w Mińsku, Łukaszenka oświadczył m.in., że Polska "tańczy jak jej Amerykanie zagrają", bo jest zadłużona na Zachodzie "na 110 mld dolarów".
Plują na sąsiedztwo z naszym krajem, na to, że żyliśmy kiedyś w jednym państwie, że do ludzi polskiego pochodzenia odnosimy się jak do bliskich - powiedział. A to są nasi obywatele, ludzie, którzy mnie zawsze popierali jako prezydenta - dodał. Ale oni na to plują, oni ich sprzedali za te 110 mld dolarów - oznajmił.
A tam wspaniały naród żyje. Polacy są tacy sami, jak my, Rosjanie, Ukraińcy i inni - powiedział Łukaszenka . "Opinie te Ministerstwo Spraw Zagranicznych traktuje jako próbę odwrócenia uwagi społeczeństwa białoruskiego od problemów wewnętrznych, zwłaszcza zaś od położenia opozycyjnych kandydatów w wyborach prezydenckich" - czytamy w oświadczeniu MSZ. Wybory na Białorusi odbyć się mają w marcu.
"W swej polityce wobec Białorusi RP kieruje się zasadami określonymi przez dokumenty ONZ i OBWE oraz porozumienia dwustronne. Ministerstwo pragnie wyrazić nadzieję, że podobnymi zasadami będą kierować się w swym działaniu i wypowiedziach również władze białoruskie" - głosi oświadczenie MSZ.