Mrowiny. Zabójca Kristiny mówił o swoich planach. Znały je dwie osoby z Gliwic
Mrowiny próbują otrząsnąć się po tragedii, a na jaw wychodzą nowe informacje. Okazuje się, że o planach zabójcy Kristiny wiedziały aż dwie osoby. Mężczyzna nie tylko proponował 10 tys. zł za morderstwo dziewczynki, ale wskazywał dokładne miejsce, gdzie ma się to wydarzyć.
Morderca Kristiny już miesiąc temu kontaktował się ze znajomym z Gliwic i oferował pieniądze za zabójstwo. "Robił to za pomocą komunikatorów internetowych. Znajomemu złożył kilka propozycji, a następnie je ponawiał" - informuje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" osoba związana ze sprawą.
Dodaje, że Jakub A. miał w głowie gotowy plan. Wskazywał nawet dokładne miejsce, gdzie chciał, aby doszło do morderstwa Kristiny. To las pomiędzy Imbramowicami a Domanicami, leżący w pobliżu Mrowin, gdzie dziecko mieszkało.
Kto wiedział o planach mężczyzny. Jak ustalili śledczy, co najmniej dwie osoby, czyli znajomy Jakuba A. z Gliwic oraz koleżanka tego mężczyzny - także z woj. śląskiego. Gdy doszło do tragedii, zeznania tej pary bardzo pomogły policji w ustaleniu zabójcy i dotarciu do niego. Dlaczego o zagrożeniu nie poinformowali wcześniej. Osoby zbliżone do sprawy twierdzą, że nie uwierzyli oni iż Jakub A. naprawdę zdolny jest do morderstwa. Myśleli, że młody mężczyzna jest bardzo zazdrosny o matkę Kristiny i będzie szukał z nią głębszej relacji, ale nie wierzyli, że jest gotów posunąć się do zbrodni.
Mrowiny. "Jakub A. mógł to zrobić z zemsty"
Jakub A. miał nie zabić Kristiny z Mrowin dlatego, że go nie lubiła, tylko z zemsty na matce dziewczynki. To miała być kara za odtrącenie jego miłości przez matkę dziewczynki. Mężczyzna podejrzany o morderstwo 10-latki często spędzał z nią czas. - Był opiekuńczy i Kristina by się do niego przekonała - twierdzą znajomi matki w rozmowie z "Super Expressem".
Zabójca Kristiny inaczej wyobrażał sobie związek z jej matką. Pomagał jej przy wykończeniu domu i myślał, że wprowadzi się tam razem z kobietą i stworzą tam rodzinę. Po odrzuceniu opracował plan zemsty. Śledczy nie potwierdzają jednak oficjalnie motywów zbrodni 10-latki.
Kristina nie żyje. Zabójca w jednoosobowej celi
Jakub A. przebywa w areszcie i ma status więźnia niebezpiecznego. Znajduje się w monitorowanej, jednoosobowej celi. Jest chroniony, aby nie doszło na nim do linczu przez współwięźniów.
Do zabójstwa Kristiny z Mrowin doszło 13 czerwca. Dziewczynka została porwana w drodze ze szkoły do domu. Jej ciało znaleziono w lesie, 6 km od miejsca gdzie mieszkała. 10-latka miała wsiąść do samochodu z Jakubem A. To on jest podejrzany o morderstwo. Mężczyzna był zakochany w jej matce, jednak ta nie chciała się z nim wiązać.
Źródło: Wirtualna Polska, Gazeta Wyborcza