Mrowiny. Ujawniono plan Jakuba A. na zabójstwo 10-letniej Kristiny
Opowiedział, jak zaplanował zamordowanie 10-letniej Kristiny. Jakub A. dobrze się przygotował - donosi "Gazeta Wyborcza". I ujawnia, jak wyglądała praca śledczych od momentu znalezienia ciała dziewczynki do postawienia zarzutów podejrzanemu.
Nie chciał zostawić po sobie śladów. Jakub A., oskarżony za zabójstwo 10-letniej Kristiny, na miejsce zbrodni pojechał pożyczonym samochodem, kupił nowe ubrania, których się później pozbył. Co więcej, założył buty w innym rozmiarze, by ślady wykluczały go z kręgu podejrzanych - podaje "Gazeta Wyborcza".
Materiał dowodowy w sprawie cały czas jest gromadzony. Gazeta przedstawia, jak wyglądała praca śledczych od momentu znalezienia ciała Kristiny do przedstawienia Jakubowi A. zarzutów.
Zwłoki dziewczynki znalazła spacerująca para. Były roznegliżowane. - Wiedzieliśmy, że raczej nie mamy do czynienia z pedofilem, a bardziej z zabójstwem na tle seksualnym. To nie to samo. Świadczył o tym charakter obrażeń dziewczynki. Potem okazało się wręcz, że mamy do czynienia raczej ze zbezczeszczeniem zwłok, a obrażenia w okolicach narządów płciowych zostały zadane dziewczynce już po śmierci - podkreśliła w rozmowie z dziennikiem osoba zaangażowana w śledztwo.
Zobacz też: Tragiczna śmierć 9-miesięcznej Blanki. Zbigniew Ziobro o "bezwzględnym dożywociu"
Służby chciały pracować "po cichu"
Śledczy przez dwa dni nie wiedzieli, kto mógł zabić Kristinę. Choć sprawca zostawił na miejscu sporo śladów biologicznych, nie było z czym ich porównać. Impas zakończył się dwa dni później.
Na policję zgłosił się mężczyzna, który powiedział, że otrzymał propozycję dokonania takiej zbrodni. Wskazał na "kolegę z Wrocławia" i pokazał wiadomości (był w nich m.in. plan dnia dziewczynki i wskazówki, jak nie zostać nagranym przez kamerę monitoringu), które od niego dostał.
Choć służby miały trop, minęły 24 godziny, zanim zatrzymały Jakuba A. Jak tłumaczą, chciały się przygotować. Nie planowały zdradzać mediom "sukcesu". Zrobił to jednak minister Zbigniew Ziobro. - Zrobiło się zamieszanie. Nasi ludzie byli wściekli, bo nie mogli spokojnie wykonywać czynności. Pod prokuraturą zaczęli się gromadzić ludzie, panowała atmosfera linczu - opowiedzieli rozmówcy dziennika.
Później Jakub A. przyznał się do winy.
Kulisy sprawy
Przypomnijmy, że 10-letnia Kristina zaginęła 13 czerwca, wracała ze szkoły do domu. Szybko rozpoczęły się poszukiwania dziewczynki. Wieczorem w lesie znaleziono jej ciało.
Kristina zmarła z powodu "licznych ran kłutych klatki piersiowej i szyi". Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem usłyszał 22-letni Jakub A. Według informacji dziennikarza WP Sylwestra Ruszkiewicza sprawcą kierowała zazdrość.
Jakub A. przebywa w areszcie i ma status więźnia niebezpiecznego.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl