Mroczna strona "grobbingu". Bójka sprzedawców skończyła się złamaniem nogi

Wszyscy dobrze znamy ten obrazek z praktycznie każdego Dnia Wszystkich Świętych - tłumy na cmentarzach, zapchane parkingi i długi sznur straganów pod bramami cmentarza. Na miejscu można kupić wszystko co potrzebne do "grobbingu" - od wieńców, rzeźb aniołów, przez znicze i drzewka po słodycze, wypieki, a nawet... kiełbasę z grilla. Możliwości do zarobku jest wiele, z czego zdają sobie sprawę mniejsi lub więksi handlarze. Ta historia dotyczy dwóch handlowych "wyjadaczy", którzy wiedzą, że oprócz atrakcyjności towaru liczy się także miejsce, w którym będą sprzedawać.

Mroczna strona  "grobbingu". Bójka sprzedawców skończyła się złamaniem nogi
Źródło zdjęć: © Pixabay.com | nn

01.11.2017 | aktual.: 01.11.2017 13:42

Do niecodziennego zdarzenia doszło w środę rano. Przed cmentarzem przy ul. Limanowskiego w Ostrowie Wielkopolskim dwóch handlarzy pobiło się o miejsce do sprzedawania artykułów na groby.

Jeden z nich stwierdził, że drugi, który przybył wcześniej, zajął miejsce pierwszego. Ponieważ werbalne polecenia zwolnienia "miejscówki" nie przynosiły skutku, spóźniony handlarz postanowił użyć konkretniejszych argumentów, toteż zamiarem usunięcia "kolegi po fachu" uciekł się do ostateczności. Słowem - przemocy.

Niestety, przybyły za późno 50-latek przeliczył swoje siły. Oponent zauważywszy, że jego cielesność może zostać naruszona zastosował środki mające na celu wykluczenie rozlewu krwi - odepchnął starszego mężczyznę dla zwiększenia dystansu i okazania fizycznej dominacji. Niestety, dla 50-letniego handlarza, pchnięcie stało się być ciosem rozstrzygającym, bowiem starszy mężczyzna upadł tak nieszczęśliwie, że złamał sobie nogę. Z przemieszczeniem.

Uważajcie na siebie. Także na cmentarzu.

Źródło: Ostrow24.tv

Zobacz także
Komentarze (3)