Możejki płonęły już wiosną, ale informację zatajono
Litewskie media ujawniły, że październikowy pożar w Możejkach nie był pierwszym w tym roku.
Wcześniej rafineria ropy naftowej płonęła wiosną, ale wówczas udało się to zataić przed opinią publiczną.
Straty spowodowane wiosennym pożarem oszacowano na prawie 3 miliony dolarów. Dziennik "Lietuvos Rytas" pisze, że informacje o pożarze udało się wówczas zataić, nagłaśniając sprawę sprzedaży rafinerii.
Zdaniem Vytatutasa Miśkinisa - szefa Państwowej inspekcji energetyki - w obu przypadkach winę za pożary ponosi administracja Możejek. Przyczyną ostatniego pożaru, który wybuchł 12 października, mogła być zwłoka z remontem urządzeń. Wcześniej takie remonty odbywały się co 2 lata. Ostatnio, ze względów oszczędnościowych, przeprowadzano je co 4, a nawet 5 lat.
Jeśli potwierdzą się przypuszczenia, że pożar wybuchł z winy administracji rafinerii, może ona stracić część wypłat ubezpieczeniowych. Straty szacowane są na 22 i pół do 47 i pół miliona dolarów.