"Możecie mnie w d... pocałować". Posłance się upiecze?
Prokuratura wysłała do sądu wniosek o warunkowe umorzenie na dwa lata sprawy byłej posłanki PiS Anny Sikory, która kazała policjantom "pocałować się w d... " - dowiedziało się Radio ZET. Sikorze groziło do roku więzienia za znieważenia funkcjonariusza publicznego.
Przed wyborami parlamentarnymi Prokurator Generalny wysłał do marszałka sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłance PiS. Anna Sikora nie dostała się jednak do Parlamentu. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wnioskuje do Sądu Rejonowego dla Warszawy Żoliborza o warunkowe umorzenie sprawy i ustanowienie świadczenia pieniężnego w wysokości 1000 złotych.
- Anna Sikora przyznała się do winy i wyraziła skruchę - tłumaczyła Radiu ZET tę decyzję rzecznik Prokuratury Okręgowe w Warszawie Monika Lewandowska.
W październiku 2010 roku posłankę PiS zatrzymali policjanci z drogówki, bo rozmawiała podczas jazdy przez telefon komórkowy. Miała wtedy użyć wobec funkcjonariuszy wulgarnych słów : "Jestem posłem, możecie mnie w d... pocałować" i wymachiwać legitymacją poselską.