Mozambik. Papież Franciszek odwiedził ośrodek dla chorych na AIDS
- Pokonanie plagi AIDS nie jest niemożliwe - mówił w piątek papież Franciszek. Ojciec Święty odwiedził w Maputo (stolicy Mozambiku) ośrodek, gdzie leczą się chorzy zarażeni wirusem. Instytucja to wspólna inicjatywa rzymskiej Wspólnoty świętego Idziego oraz miejscowego Kościoła.
- To Centrum ukazuje nam, że byli tacy, którzy zatrzymali się i odczuli współczucie, którzy nie ulegli pokusie powiedzenia "nie ma nic do zrobienia", "nie można zwalczyć tej plagi" i odważnie zadali sobie trud, by szukać rozwiązań - stwierdził biskup Rzymu.
Zwracając się do personelu placówki, papież podkreślił, że Ci "wysłuchali się w ciche wołanie kobiet, które żyły we wstydzie, zepchnięte na margines, osądzone przez wszystkich". - Dlatego wznieśliście ten dom, w którym Pan żyje z tymi leżącymi przy drodze - dodał, nawiązując tym samym do przypowieści o miłosiernym Samarytaninie.
Ośrodek w stolicy Zimbabwe udziela pomocy osobom zarażonym wirusem HIV, a w szczególności kobietom. W całym Mozambiku jest dziś 13 takich ośrodków. Obecnie obejmują one terapią 3,8 tys. chorych. Ojciec Święty swoją wizytą zwrócił na jeden z najboleśniejszych problemów w tym afrykańskim kraju. Według danych ONZ wirusem zarażonych jest 2,2 mln osób. W ubiegłym roku na AIDS zmarło tam 54 tys. osób. W ubiegłym roku odnotowano aż 150 tys. nowych zakażeń.
Zobacz także: Gowin wygrał z minister zakład o wino. "Już wypiliśmy"
Papież Franciszek wyjaśnił, że troska wierzących nie może ograniczać się do pewnej formy pomocy, lecz także wymaga wrażliwej miłości, która szanuje drugiego człowieka jako osobę i dąży do jego dobra. Po wizycie w ośrodku, gdzie leczą się chorzy na AIDS papież udał się na stadion Zimpeto na nabożeństwo z udziałem ponad 60 tysięcy osób.
Mozambik. Msza w intencji "postępu narodów"
Podczas liturgii papież tłumaczył, że nie można budować państwa i społeczeństwa na przemocy. - Nie mogę podążać za Jezusem, jeśli system, jaki promuję i jakim żyję, oparty jest na zasadzie oko za oko, ząb za ząb - uzasadniał Franciszek. Przywołał słowa Jezusa: - Powiadam wam, którzy słuchacie: miłujcie waszych nieprzyjaciół.
- I mówi to z jasnością, prostotą i stanowczością, wytyczając ścieżkę, wąską drogę, która wymaga pewnych cnót. Jezus nie jest bowiem idealistą, który lekceważy rzeczywistość - dodał Ojciec Święty.
Jak zaznaczył, "trudno mówić o pojednaniu, gdy rany wywołane przez tak wiele lat niezgody są nadal otwarte, czy też zachęcać do kroku przebaczenia, co nie oznacza lekceważenia bólu, lub wymagania, by przekreślono pamięć i ideały". Lecz mimo to, jak dodał, "Jezus zachęca do miłowania i czynienia dobra".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: ekai.pl