Rozmawiali o Tusku. Spadli z anteny po ostrych słowach

Do nietypowej sceny doszło na antenie Radia Zielona Góra. Podczas gdy prowadzący audycję mówili o "reżimie Tuska", niespodziewanie zniknął dźwięk. Jak się okazało, nie było to skutkiem awarii, lecz celowym działaniem realizatorów.

Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Borys Budka
Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Borys Budka
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
oprac. MMIK

Prowadzący Daniel Sawicki oraz Adam Ruszczyński mówili na antenie Radia Zielona Góra o dokonywanym przez "reżim Tuska" zamachu na "niezależne media".

- Nie można naprawiać demokracji, niszcząc demokrację. Donald Tusk postanowił przejąć media siłowo, czyli bezprawnie. Władza pokazuje autorytarną mordę - cytuje słowa Ruszczyńskiego "Gazeta Wyborcza". W rozmowie między dziennikarzami padły takie określenia, jak "reżim" czy "pułkownik" w odniesieniu do ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.

To właśnie ten wątek miał spowodować reakcję zespołu realizacji ekipy Radia Zielona Góra. Tym sposobem słuchacze zamiast rozmowy, usłyszeli muzykę, a audycja dziennikarzy dostępna była jedynie w mediach społecznościowych.

Gdy minęło kilka minut, rozmówcy zorientowali się, że nie słychać tego, o czym mówią. - A czy jesteśmy na Facebooku? - dopytywał Sawicki. - Jesteśmy - odpowiedziała dyżurka.

- No tak, dzieje się to co w 1981 r. To jest atak na wolne media i wolność słowa. To się źle skończy. Siedzimy tu, jesteśmy przygotowani. Nie wiemy, dokąd nas to doprowadzi. Ostrzegamy. Brońcie mediów - skomentował zaistniałą sytuację Sawicki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dzieje się w Zielonej Górze

W rozgłośniach radiowych w Zielonej Górze (Radio Zachód i Radio Zielona Góra) dochodzi do zmian, które można dostrzec od ostatniego czwartku. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", właśnie w czwartek rano, o godz. 8, nie dopuszczono do audycji Łukasza Brodzika oraz Janusza Życzkowskiego, redaktora naczelnego "Gazety Lubuskiej" i "Gazety Wrocławskiej".

Mieli oni mówić na temat "zawłaszczania mediów publicznych przez nowy rząd". Słuchacze zamiast tego usłyszeli o sytuacji polskich mediów za czasów rządów PiS.

Zmiany w mediach państwowych

We wtorek wieczorem Sejm przyjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych: Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej. W środę resort kultury poinformował, że minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na Kodeks spółek handlowych, dokonał zmian w zarządach TVP, PR i PAP.

Zmiany spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem polityków PiS, którzy w ramach interwencji poselskiej od wtorku nie odstępują gmachu Telewizji Polskiej.

Źródło: Gazeta Wyborcza/PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (693)