Mówią: sama jesteś sobie winna, a sprawca jest bezkarny
Takiej przemocy nie zauważają jej współpracownicy, sąsiedzi, nie zauważa rodzina. Bywa, że nie zauważają jej też instytucje państwowe.
29.07.2011 | aktual.: 09.08.2011 16:48
O gwałcie i przemocy seksualnej nie chcemy myśleć. A przecież możemy stać się ofiarami albo dowiedzieć się znienacka, że spotkało to bliską nam osobę. Rzeczywistość znana do tej pory z suchych doniesień medialnych czy danych statystycznych zaczyna wiązać się nagle z konkretnym cierpieniem. Zaczynamy rozumieć to straszne doświadczenie, któremu dotąd zdarzało się nam wystawiać zbyt pochopne oceny. Kiełkuje w nas wrażliwość, której wcześniejszy brak spowodowany był zwykłą niewiedzą.
Powinniśmy mieć świadomość, że gwałt to akt przemocy, w którym intencją sprawcy jest pozbawienie człowieczeństwa i poniżenie krzywdzonej osoby. Przestępstwa tego nie można sprowadzać wyłącznie do wymuszonego uprawiania seksu. Trauma u ofiar wywoływana jest także przez strach, poczucie zagrożenia życia, psychiczny i fizyczny terror. Pojawia się nieuzasadnione poczucie winy. Ofiara często przez wiele dni ma poczucie bycia brudną i zbrukaną.
W Polsce ponad 90% ofiar gwałtu (i innych form przemocy seksualnej) to kobiety. Poziom ujawniania tego typu przestępstw pozostaje w naszym kraju dość niski. Szacuje się, że jest to tylko 8% z nich. Sprawcy pozostają bezkarni, bo ofiary zwykle obawiają się ponownych aktów agresji (Gwałcicielami bywają mężowie! Bywa też, że ojcowie czy bracia!) oraz społecznego ostracyzmu. Zgwałcona boi się, że zamiast słów współczucia, usłyszy: „Sama jesteś sobie winna. Musiałaś go prowokować zachowaniem lub wyglądem!”. Najczęściej sprawca gwałtu jest ofierze znany.
A przecież to nie kobieta jest za gwałt odpowiedzialna. Nie godziła się na przemoc. Wielu spośród nas ma mylne wyobrażenie, że gwałty występują tylko w środowiskach marginesu społecznego. To przestępstwo zdarza się jednak często w tzw. „porządnych” rodzinach. Gwałcicielami są także tzw. „szanowani obywatele”. Ofiarą gwałtu można zostać w rodzinnym domu. Można również doznać krzywdy, nawet jeśli konsekwentnie unika się miejsc „niepożądanych” czy nadto „wyzywających” strojów.
Tymczasem po pierwszej traumie bardzo często przychodzi druga. Ofiara ma prawo szukać pomocy u tych, których polskie prawo czyni odpowiedzialnymi za nasze bezpieczeństwo. Ale nierzadko boi się długotrwałych i poniżających indagacji na temat zajścia w placówce medycznej i na komisariacie. Niedelikatne przymuszanie do opowiadania ze szczegółami o doświadczonym cierpieniu skutkuje tzw. wtórną wiktymizacją. Ofiara gwałtu staje się ofiarą po raz kolejny.
Czy trzeba się zatem dziwić, że gwałty i inne przestępstwa seksualne w Polsce ujawniane są tak rzadko?
Przemoc seksualna to łamanie podstawowych praw człowieka. Jej zwalczaniu należy nadać najwyższą rangę. Powodem tego, że ofiara spotyka się często z ostracyzmem, jest brak sprawnej, spójnej płaszczyzny działania wszystkich instytucji z wykorzystaniem wszystkich narzędzi, na jakie pozwala prawo. Dlatego z mojej inicjatywy podpisano (przed dwoma już prawie laty) Platformę działania „Stop przemocy seksualnej w Polsce”. Jej sygnatariuszami byli, m.in. minister sprawiedliwości, ministrowie pracy i zdrowia, przedstawiciele policji, straży pożarnej, straży granicznej, prokuratury i organizacji pozarządowych.
W ramach Platformy została opracowana pierwsza w Polsce procedura postępowania policji i placówki medycznej z ofiarą przemocy seksualnej. Ścisłe stosowanie się do wskazań tej procedury pozwoli nie tylko na skuteczne informowanie ofiar przestępstw seksualnych o przysługujących im prawach czy właściwe zabezpieczenie materiału dowodowego. Chodzi o to, by osoby skrzywdzone mogły się poczuć w pełni bezpiecznie tam, gdzie odpowiednie instytucje upoważnione są do udzielenia im pomocy. Z tego powodu załącznikiem do procedury jest również specjalny Informator dla Ofiar przemocy seksualnej, w tym zgwałcenia.
Mam nadzieję, że powstanie i przestrzeganie zasad postępowania z ofiarami gwałtu skłoni te ofiary do częstszego zgłaszania przestępstw seksualnych oraz umożliwi skuteczniejsze ściganie takich przestępstw. Chciałabym, by tekst ten w wersji drukowanej (plakat i ulotka) dotarł do wszystkich jednostek policji i placówek medycznych w Polsce. Póki co procedurę można znaleźć w internecie na stronie rownetraktowanie.gov.pl.
Wytyczne dla prokuratorów dotyczące postępowania z ofiarą gwałtu opracowywuje (w ramach Platformy) również Prokuratura Generalna. Mam nadzieję, że będzie to ważny krok służący ochronie ofiar i służący szybszemu kończeniu spraw na poziomie prokuratorskim. W imię zwykłej sprawiedliwości.
Elżbieta Radziszewska specjalnie dla Wirtualnej Polski