Zatrucie Odry. Minister Moskwa podała nowe wyniki analiz

- Żadna z próbek wody z Odry badanych przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ) nie wykazała obecności substancji toksycznych - mówiła Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, na konferencji prasowej. Nie była jednak w stanie odpowiedzieć dziennikarzom, kiedy dokładnie jej resort dowiedział się o skażeniu rzeki.

Anna Moskwa
Anna Moskwa
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
oprac. WJR

16.08.2022 | aktual.: 16.08.2022 19:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pierwsza hipoteza to potencjalne przedostanie się substancji toksycznej, czy to w wyniku działalności przedsiębiorstw funkcjonujących nad Odrą czy też nielegalnych zrzutów do rzeki - wyjaśniła. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przeanalizował próbki, żadna nie wykazała obecności żadnych substancji toksycznych - podkreśliła minister.

Druga hipoteza zakłada, że przyczyny były naturalne: wysoka temperatura, niski stan wody i wzrost stężenia zanieczyszczeń. - GIOŚ bada wszystkie uwarunkowania, które potwierdzają wysokie zasolenie i wysoką temperaturę - zaznaczyła minister.

Nie wykryto substancji toksycznych

Jak dodała, trzeci badany wariant to odprowadzenie do Odry dużej ilości wód przemysłowych, w których jest dużo chloru. Chlor mógł potencjalnie uruchomić zanieczyszczenia z osadów dennych - wyjaśniła minister.

Podkreśliła też, że pod uwagę brane jest również jednoczesne wystąpienie tych czynników.

- GIOŚ przeanalizował próbki wody. Żadna z tych próbek na dzień dzisiejszy nie wykazała obecności żadnych substancji toksycznych - mówiła.

Badania śniętych ryb

Minister poinformowała, że zakończyła się pierwsza partia badania ryb pod kątem obecności pestycydów.

- Nie wskazano w żadnym z badanych gatunków (śniętych ryb - red.) - obecności pestycydów. Trwają też badania bifenyli i metali ciężkich. Te metale ciężkie zostały już w badanych gatunkach wykluczone - poinformowała minister Moskwa podczas konferencji prasowej poświęconej katastrofie ekologicznej w Odrze.

Moskwa powiedziała, że badania śniętych ryb odbywają się w laboratorium w Puławach, ale także w innych miastach. - Pozostałe parametry są na bieżąco badane, będziemy informować o poszczególnych zakończonych fazach badań - zapowiedziała.

Wykluczono izotopy promieniotwórcze

Jak dodała, przeprowadzono również badania nad obecnością izotopów promieniotwórczych. - Na dzisiaj one wszystkie są poniżej normy; nie stwierdzono też związku ze śnięciem ryb z tym czynnikiem. Prowadzimy też badania w kierunku dioksyn; dodatkowo Inspekcja Weterynaryjna rozpoczęła badania świeżych ryb - przede wszystkim sekcję, ale też badania histopatologiczne, które mogłyby wskazać na obecność substancji, które nie są badane innymi metodami, a także mikrobiologię i grzyby - dodała minister.

- W tych wszystkich badaniach uczestniczy - w przygotowaniu metodyki, ale też w analizach i realizacji - duża grupa ichtiologów, między innymi Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu i Zakład Ichtiopatologii i Zdrowia Ryb w Żabińcu, a jednocześnie dwa instytuty, które zajmują się rybami - Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie oraz Morski Instytut Rybacki - poinformowała minister klimatu i środowiska.

Minister Moskwa była także kilkukrotnie pytana przez dziennikarzy o to, kiedy dokładnie resort dowiedział się o skażeniu Odry. Nie była w stanie jednak na nie odpowiedzieć.