Moskal ponownie prezesem KPA. Nie trzeba zmian?

18.11.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Obraz
© Edward Moskal

Podwójne obywatelstwo, dyskryminowanie Polaków przez policje w Chicago oraz finansowa przyszłość organizacji zdominowały pierwszy dzień rozpoczętej w czwartek konwencji Krajowej Rady Dyrektorów Kongresu Polonii Amerykańskiej. Prezesem KPA został ponownie Edward Moskal.

W swoim wystąpieniu szef KPA zwrócił uwagę na potrzebę kontynuacji programu założycieli organizacji, w tym ochrony dobrego imienia Polski i Polonii, występowania przeciw dyskryminacji oraz obszernego informowania o Polakach mieszkających po obu stronach oceanu.

W nawiązaniu do znanego listu do rządu RP atakującego wybór Władysława Bartoszewskiego na ministra spraw zagranicznych Moskal stwierdził, że nie żałuje tego, co zawarł w korespondencji. Jego zdaniem, szef polskiej dyplomacji zbyt wiele uwagi poświęca stosunkom z Żydami, nie interesując się dostatecznie losami rodaków. Krytycznie też ocenił premiera Jerzego Buzka za to, iż ­ mimo obietnic podczas wizyt w Stanach Zjednoczonych ­ nie spotkał się ani z prezesem Kongresu Polonii Amerykańskiej, ani z innymi przedstawicielami władz organizacji.

Moskal nie zgodził się z zarzutami, jakoby KPA spychana była na margines życia politycznego w Stanach Zjednoczonych. "Nasz głos w Waszyngtonie ­ przekonywał ­ nigdy nie był silniejszy. Mamy przyjaciół w obu partiach". Dla poparcia swej tezy przytoczył ostatnie spotkania z ustawodawcami amerykańskimi, m.in. kongresmanem żydowskiego pochodzenia Benjaminem Gilmanem, którzy ­ jak podkreślił ­ gratulowali KPA sukcesów. Prezes skrytykował też postawę niektórych działaczy organizacji za ujawnianie wewnętrznych nieporozumień. "Miejsce na porozumienie jest na spotkaniach (Kongresu), a nie w gazetach".

Jak oświadczył delegat KPA z Wisconsin chwaląc osiągnięcia prezesa, działalność organizacji jest tak wspaniała, że nie potrzeba żadnych zmian.

Podczas konwencji skrytykowano polskie i polonijne media ­ w tym "Nowy Dziennik" ­ za relacje o KPA rzekomo pomniejszające role organizacji.

Po raz pierwszy od wielu lat o stanowisko prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej ubiegały się dwie osoby. Kontrkandydatem Moskala był wiceprezes KPA, a zarazem szef oddziału w Massachusetts, prof. Anthony Bajdek. Zwracając się do zgromadzonych wskazywał on m.in. na potrzebę wzmocnienia finansowego organizacji oraz prowadzenia badań, które określiłyby stosunek społeczności polonijnej do KPA i w konsekwencji prowadziły do pozytywnych przeobrażeń.

Dyrektorzy Kongresu postanowili wywierać naciski na polskich ustawodawców, by w przygotowywanej ustawie znalazło się postanowienie o podwójnym obywatelstwie.

Andrzej Dobrowolski (Nowy Dziennik NY)

polacykongresmoskal
Zobacz także
Komentarze (0)