Morze Czarne. Rosyjskie okręty podpływają pod Ukrainę. Kreml: To tylko ćwiczenia obrony Krymu
Ponad 30 rosyjskich okrętów wojennych rozpoczęło w poniedziałek 14 lutego ćwiczenia na Morzu Czarnym, w pobliżu półwyspu krymskiego. Rosyjska Flota Czarnomorska zbliżyła się w ten sposób do granic morskich Ukrainy. Kreml zaznaczył jednak, że ruch ten ma wyłącznie znaczenie manewrów wojskowych, które symulują obronę Krymu. W ćwiczeniach biorą udział m.in. okręty rakietowe i desantowe, fregaty, kutry rakietowe oraz jednostki zdolne do niszczenia okrętów podwodnych. Manewrami kieruje admirał Igor Osipow, który jest dowódcą Floty Czarnomorskiej. Ćwiczenia morskie rosyjskich okrętów tuż przy granicy z Ukrainą zbiegają się w czasie ze wzmożoną aktywnością rosyjskich wojsk lądowych, które stacjonują przy wschodniej granicy z Ukrainą. Szacuje się, że znajduje się tam ponad 100 tys. żołnierzy, którzy wsparci są setkami jednostek artylerii oraz czołgów. Kreml cały czas jednak odpiera zarzuty, że planuje atak na swojego sąsiada. Rosja anektowała Półwysep Krymski od Ukrainy w 2014 roku.