ŚwiatMors Wally "terroryzuje" brytyjskie wybrzeże. Zwierzę zatapia jachty

Mors Wally "terroryzuje" brytyjskie wybrzeże. Zwierzę zatapia jachty

U wybrzeży Wielkiej Brytanii regularnie pojawia się norweski mors arktyczny, który zatapia drogie jachty i motorówki. Naukowcy nie mają całkowitej pewności, w jaki sposób zwierzę dostało się na Wyspy. Sądzą jednak, że wpływ na to miały postępujące zmiany klimatu.

Mors Wally "terroryzuje" brytyjskie wybrzeże. Zwierzę zatapia jachty
Mors Wally "terroryzuje" brytyjskie wybrzeże. Zwierzę zatapia jachty
Źródło zdjęć: © PAP | Niall Carson
oprac. ROP

O niesfornym morsie arktycznym jako pierwsze napisały lokalne media, nadając mu imię Wally. Reportaże na jego temat przygotowały znane na całym świecie stacje telewizyjnie, w tym m.in. BBC i Sky News.

"Mors arktyczny waży do 1500 kilogramów, a kły dochodzące do metra długości są w stanie skruszyć warstwę lodu o grubości nawet i 20 centymetrów" - wyjaśnił na łamach dziennika "Dagbladet" Audun Rikardsen, biolog morski z uniwersytetu w Tromsoe.

Dziennik "Verdens Gang" określił morsa jako ambasadora Norwegii, który bezpłatnie reklamuje kraj "podczas europejskiego turnee".

Zobacz też: Władze USA przekreśliły Polskę? Były ambasador stawia sprawę jasno

Mors Wally zwiedza brytyjskie wybrzeże. Ssak niszczy jachty

Zupełnie inne podejście do Wally'ego mają mieszkańcy Wielkiej Brytanii. Właściciele jachtów i zarządców lokalnych przystani nazywają morsa terrorystą. Wszystko przez to, że niszczy on pływające przy wybrzeżu jachty i motorówki.

Publikowane w sieci fotografie pokazują, jak w siedzący za sterem motorówki Wally płynie w okolicy Cork. Media poinformowały, że zwierzę wdrapało się na pojazd, strasząc przy tym załogę, która uciekła, pozostawiając silnik na biegu jałowym.

"Nieporadne zwierzę swoim ciałem przypadkiem poruszyło manetkę gazu i wyraźnie zadowolone odpłynęło w nieznanym kierunku" - donoszą media.

Z Norwegii do Wielkiej Brytanii. Eksperci tłumaczą zachowanie morsa

Media podały, że Wally zatopił już kilka drogich jachtów, motorówek i szybkich łodzi pontonowych. Badacze twierdzą, że ssak nie zrobił tego celowo. Audun Rikardsen wyjaśnił, że widząc białą łódź, zwierzę myli ją z krą, po czym wdrapuje się na nią, żeby odpocząć.

Będąc na pokładzie przewraca się z boku na bok, niszcząc wyposażenie i doprowadzając do utraty równowagi. Gdy łódź przewraca się do góry dnem, mors próbuje wdrapać się na biały kadłub, dziurawiąc cienki materiał.

Norwescy naukowcy uważają, że przyczyną pojawienia się zwierzęci w Wielkiej Brytanii jest postępujące ocieplenie klimatu w Arktyce.

"Ten mors najprawdopodobniej wdrapał się na oderwany kawałek góry lodowej przy Spitsbergenie, a później zasnął na płynącym z silnym prądem lodzie. Kiedy się obudził, wskoczył do wody i płynął dalej, odkrywając nowy dla niego świat" - wyjaśnia Rikardsen.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (203)