Brutalny mord w Szamotułach. Syn katechetki z zarzutami
Rodzinny dramat w miejscowości Szamotuły. Jak informowała Wirtualna Polska, syn lokalnej katechetki miał brutalnie zamordować własną matkę. Teraz prokuratura postawiała Ireneuszowi K. zarzut zabójstwa.
30.09.2021 14:36
Są zarzuty dla Ireneusza K. syna katechetki z Szamotuł, który w nocy ze wtorku na środę 29 września miał brutalnie zamordować własną matkę.
Szamotuły. Syn zabił matkę? Usłyszał zarzuty
Informację o nowych ustaleniach przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Prokurator zarzuca mu popełnienie zbrodni zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. Poprzez zadanie dwóch ciosów nożem doprowadził do obrażeń wewnętrznych, krwotoku i spowodował nagłą, gwałtowną śmierć swojej matki - mówił w rozmowie z PAP prok. Łukasz Wawrzyniak.
Jak dodał prokurator, Ireneusz K. został w czwartek przesłuchany w charakterze podejrzanego. Mężczyzna miał nie przyznać się do zarzucanych mu czynów.
Zabójstwo w Szamotułach. Wniosek o areszt dla Ireneusza K.
Rzecznik PO w Poznaniu dodał, że 21-latek złożył wyjaśnienia w sprawie zabójstwa własnej matki, jednak nie potrafił udzielić logicznej odpowiedzi na pytanie o powody takiego zachowania.
W sprawie Ireneusza K. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu złożyła wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu.
Zabójstwo katechetki. Syn Marioli K. zażądał pieniędzy?
O sprawie zabójstwa katechetki Marioli K. z Szamotuł informowaliśmy w Wirtualnej Polsce. Z przekazanych redakcji informacji wynikało, że Ireneusz K. miał problemy psychiczne i przed kilkoma tygodniami wrócił z ośrodka, w którym przechodził odwyk.
Z ustaleń WP wynika, że 21-latek miał nagle pojawić się w mieszkaniu matki i zażądać pieniędzy, na co Mariola K. nie przystała.
Z kolei dziennikarze "Gazety Wyborczej" ustalili, że po zabójstwie Marioli K. jej syn został zauważony w rejonie ulicy Poznańskiej. 21-latek miał dziwnie się zachowywać, co wzbudziło podejrzenia znajdujących się w pobliżu policjantów. Ci chcieli go wylegitymować, na co 21-latek zareagował ucieczką.
Ireneusz K. schował się w pobliskim budynku, a tam, w jednym z mieszkań, znaleziono ciało kobiety. 21-latek w chwili zatrzymania miał być trzeźwy. Pobrano mu jednak krew do badań, by sprawdzić, czy nie działał on pod wpływem narkotyków lub innych substancji odurzających.
Źródło: PAP / Wirtualna Polska