Morawiecki ujawnił datę wyborów? Kancelaria Prezydenta nie kryje zdumienia
- Byliśmy trochę zdziwieni słowami pana premiera - oznajmił rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. To reakcja na wypowiedź Mateusza Morawieckiego na konwencji PiS, podczas której mówił o ciszy wyborczej 12 października. Spychalski podkreślił, że nie ma jeszcze decyzji prezydenta co do konkretnej daty wyborów.
Na sobotniej konwencji w Katowicach premier Mateusz Morawiecki powiedział m.in., że "rząd nie jedzie na wakacje". - Od wczesnego rana do nocy pracujemy do 12 października, niech będzie 11, bo cisza wyborcza, w sobotę można odpocząć - mówił szef rządu, co komentowano właśnie jako ujawnienie terminu 13 października jako daty wyborów parlamentarnych. O tej dacie spekulowano już wcześniej.
Na słowa Morawieckiego Spychalski zareagował w rozmowie z Polsat News. Pytany, czy prezydent "przyjął już do wiadomości", kiedy mają się odbyć wybory parlamentarne, odpowiedział: "Byliśmy trochę zdziwieni słowami pana premiera". - Otóż ja przypominam, że zgodnie z art. 98 ustęp 2 Konstytucji RP to prezydent Rzeczypospolitej Polskiej zarządza wybory do Sejmu i Senatu. I to prezydent podejmuje taką decyzję - zaznaczył Spychalski.
Prezydencki rzecznik podkreślił, że decyzja ws. ogłoszenia terminu wyborów parlamentarnych "jeszcze przed nami". - Nie ma ani decyzji pana prezydenta o ogłoszeniu, ani tym bardziej decyzji pana prezydenta, kiedy wybory parlamentarne mają się odbyć - wskazał.
Na pytanie, czy termin wyborów parlamentarnych, który wynika z wczorajszych słów premiera nie jest przesądzony, Spychalski odpowiedział: "Możliwe terminy to są 13, 20, 27 października, 3 i 10 listopada. Jeśli ktoś spojrzy na te daty, to widzi że niektóre są bardziej prawdopodobne, inne mniej".
Dopytywany skąd te słowa premiera, stwierdził: "Trudno mi powiedzieć, być może pan premier chciałby, żeby wybory parlamentarne były 13 października".
Na sugestię, że "może była presja, żeby tego dnia były wybory" rzecznik Andrzeja Dudy odpowiedział: "Rozumiem, że pan premier może chciałby, żeby rzeczywiście 13 października były wybory, ale tak jak mówię, na tę decyzję jeszcze poczekamy". - Pan prezydent w stosownym czasie ogłosi tę decyzję - dodał.
Jak zaznaczył, z całą pewnością prezydent decyzji o tym, kiedy będą wybory parlamentarne nie ogłosi 14 sierpnia. Właśnie wtedy upływa wynikający z przepisów termin ogłoszenia przez prezydenta daty tegorocznych wyborów parlamentarnych.
O "odwagę" i jak najszybsze wyznaczenie terminu wyborów zaapelował wcześniej do Andrzeja Dudy lider Kukiz'15 Paweł Kukiz. Powód? Nad ugrupowaniem widnieje ryzyko niezebrania podpisów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl