Morawiecki ocenił TVP. "Można było inaczej"

Mateusz Morawiecki przekonuje, że za czasów Jacka Kurskiego TVP nie była na usługach rządu. Twierdzi, że był wielokrotnie atakowany na antenie telewizji publicznej. Przyznał jednak, że "telewizję publiczną można było prowadzić inaczej".

Mateusz Morawiecki i Jacek Kurski
Mateusz Morawiecki i Jacek Kurski
Źródło zdjęć: © East News, PAP
Katarzyna Bogdańska

01.02.2024 09:55

- Nie trzeba długich poszukiwań, żeby się przekonać, że byłem tam często negatywnie przedstawiany jako premier i źle pokazywany przez TVP. To chyba świadczy o tym, że telewizja nie była na usługach rządu. Moja walka o media publiczne wynika z pryncypiów – nie ma demokracji bez pluralizmu mediów. Jeśli TVN i TVN24 i neo-TVP, mówią bezkrytycznie to samo i zapraszają tych samych gości, to jest to działanie wbrew interesowi publicznemu - powiedział Mateusz Morawiecki w rozmowie z serwisem businessinsider.com.pl.

Zapytany o TVP - "agresywną, jednostronną, pełną partyjnej propagandy i atakującą waszych rywali politycznych", były premier przyznał jednak, że "telewizję publiczną można było prowadzić inaczej".

Zmiany w TVP

Przypomnijmy, że 19 grudnia Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, wzywającą Skarb Państwa do działań naprawczych. Dzień później resort kultury poinformował, że minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych, odwołał 19 grudnia dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

23 grudnia prezydent Duda poinformował, że zawetował przygotowaną przez nowy rząd ustawę budżetową, która przewidywała m.in. środki dla mediów publicznych na następny rok. Jak uzasadnił prezydent, jego decyzja wiązała się z "rażącym łamaniem konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa" w mediach publicznych.

Po prezydenckim wecie szef MKiDN podjął w 27 grudnia decyzję o postawieniu TVP, Polskiego Radia i PAP w stan likwidacji. Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela – podano w komunikacie MKiDN. Analogiczną decyzję minister kultury podjął 29 grudnia w stosunku do 17 spółek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia.

Morawiecki o Kamińskim i Wąsiku

Mateusz Morawiecki w rozmowie z Business Insiderem stwierdził także, że Kamiński i Wąsik nadal są posłami. - Tutaj decydujące jest to, co stwierdziła Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego - powiedział.

Przekonywał, że jeśli Kamiński i Wąsik nie będą w stanie wejść na salę plenarną Sejmu to będzie "kolejny punkt do spisania na wołowej skórze jako przykład łamania prawa i konstytucji".

- Nie będziemy się bić czy używać siły fizycznej. Niestety niektórzy próbowali kłamać o takich planach PiS. Marszałek Szymon Hołownia powinien ich wpuścić do Sejmu i umożliwić sprawowanie mandatu - mówił.

Źródło: businessinsider.com.pl/PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (74)