Morawiecki o Ukrainie: To już nie jest zwyczajna wojna, to jest rzeź
- To już nie jest zwyczajna wojna, to jest masakra, to jest rzeź - powiedział w czwartek w Paryżu premier Mateusz Morawiecki, mówiąc o sytuacji w Ukrainie. Zaznaczył też, że nie powinno się zamykać Kijowowi drzwi do UE.
10.03.2022 | aktual.: 10.03.2022 22:18
- Ostatnie dwa tygodnie wstrząsnęły Europą - mówił podczas wieczornego briefingu premier. - Ale czy rzeczywiście zmieniły Europę? Czy rzeczywiście dokonały tego przełomu w myśleniu wszystkich? O to będę pytał dzisiaj wszystkich członków Rady Europejskiej - dodał.
"To jest masakra"
Morawiecki przypomniał, że w środę rosyjskie bomby spadły na kolejne szpitale, żłobki, przedszkola i zbombardowany został szpital położniczy w Mariupolu. - To już nie jest zwyczajna wojna, to jest masakra, to jest rzeź - ocenił.
- Mam ze sobą liczne dowody zbrodni, strasznych zbrodni, zdjęcia, które też pokazuje tutaj kolegom premierom z innych krajów, żeby mieli świadomość tego, jak straszny jest ten system, ten reżim - mówił szef polskiego rządu.
Przypomniał, że spotkał się w środę z kobietami i dziećmi z Ukrainy, którzy uciekli do Polski - podobnie jak 1,5 miliona innych uchodźców. Jak dodał, kobiety przekazały mu, że są pełne obawy i trwogi, a sytuacja na Ukrainie jest dziś nie do wytrzymania. - Ale są też pełne nadziei. Nadziei na to, że Europa nie zostawi Ukrainy samej. Nie zostawi tego walecznego narodu, który dzisiaj walczy o demokrację, o wolność i o bezpieczeństwo całej Europie, nie zostawi samemu sobie - dodał.
"Nie można zamykać Ukrainie drzwi do UE"
- Sprawa ukraińska nie jest załatwiona - ocenił premier Morawiecki przed główną sesją rozmów o Ukrainie w Wersalu. Dlatego - jak zapowiedział - na szczycie UE będzie mówił o "jeszcze ostrzejszych sankcjach" wobec Rosji.
- Nie może być tak, że tam ludzie giną, także za naszą wolność, za naszą demokrację i bezpieczeństwo, a są premierzy, którzy chcą zamknąć drzwi dla Ukrainy do UE. To jest nie fair. Do tych premierów wprost zwracam się o zmianę stanowiska - powiedział Morawiecki.
Zwracając się do przywódców europejskich, podkreślił: "Dziś Ukraina walczy także o was. Jeżeli Putin zdobędzie Ukrainę, wymorduje tam dziesiątki tysięcy ludzi albo więcej. Później przyjdzie po kolejne kraje: Litwę, Łotwę, Estonię, Polskę, a potem dalej na zachód, bo taki jest cel imperium, żeby się cały czas rozrastać".
"Potrzebny plan nadziei"
- Dzisiaj Rada Europejska ma szansę zmienić skompromitowaną politykę wobec Rosji. Tę politykę, której symbolem jest Gerhard Schroeder. Ma szansę zmienić tę politykę i cały plan na plan nadziei. Plan nadziei dla Europy, plan uniezależnienia się od ropy, od gazu - powiedział premier w czwartek podczas wieczornego briefingu w Paryżu.
- Wolność, suwerenność Ukrainy, demokracja, zwycięstwo - potrzebujemy tego razem dzisiaj po to, żeby Ukrainie dać nadzieję - dodał Morawiecki.
Szef polskiego rządu zwrócił uwagę, że Polska spełnia swoją rolę. - Zachowuje się tak, jak trzeba. Jest na ustach wszystkich, ale to za mało. Ja jestem przekonany, że tu, w Paryżu, w Wersalu, we Francji, na tej Radzie Europejskiej muszą też zapadać konkretne decyzje dotyczące kolejnego wzmacniania sankcji, bo tylko tak przerwiemy tę okrutną wojnę, tę rzeź, którą Rosjanie zgotowali Ukrainie - powiedział Mateusz Morawiecki.