Inni pójdą za Morawieckim? Szybka odpowiedź posłanki KO
Premier Mateusz Morawiecki zaprosił do współpracy parlamentarzystów, którzy "na pierwszym miejscu stawiają Polskę". W programie "Tłit" Wirtualnej Polski Katarzyna Lubnauer została zapytana m.in. o to, czy widzi w parlamencie ludzi, którzy są gotowi podjąć współpracę z PiS. - Nie - odpowiedziała szybko posłanka Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem Morawiecki pokazał "skrajną desperację". - Po jego wywiadzie, w którym okazało się, że on od zawsze był zwolennikiem kompromisu aborcyjnego i był przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, ja za moment oczekuję, że przedstawi dowody wpłat na Strajk Kobiet w czasie protestu, a być może (okaże się - red.), że nawet gdzieś za maseczką się ukrywał. - To jest śmieszne - powiedziała. Rozmówczyni Michała Wróblewskiego dodała, że "aktem desperacji" jest także mówienie przez Morawieckiego, że może być ministrem w rządzie Władysława Kosiniaka-Kamysza. - To znaczy, że oni tak bardzo chcą być bezkarni, tak bardzo boją się rozliczeń i chcą zostać przy władzy, że są skłonni powiedzieć wszystko - kontynuowała Lubnauer.