PolskaMorawiecki: czas odejść od polityki tchórzostwa

Morawiecki: czas odejść od polityki tchórzostwa

- W Ukrainie widzimy czysto sowieckie metody: wiązanie rąk ofiar, strzał w tył głowy. My, Polacy, wiemy, czym to grozi - powiedział w czwartek w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, zapowiadając powołanie międzynarodowej komisji do zbadania rosyjskich zbrodni wojennych. Po zakończeniu wystąpienia obecni na sali posłowie Zjednoczonej Prawicy zaczęli bić mu brawo na stojąco.

Premier Mateusz Morawiecki wystąpił w Sejmie. Mówił o Ukrainie
Premier Mateusz Morawiecki wystąpił w Sejmie. Mówił o Ukrainie
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Radosław Opas

07.04.2022 | aktual.: 07.04.2022 17:57

Szef rządu podkreślił, że "czas odejść od polityki tchórzostwa". - Widzimy czysto sowieckie metody w Ukrainie - wiązanie rąk ofiar, strzał w tył głowy. My, Polacy, wiemy, czym to grozi - wskazał.

- Dzisiaj mamy czas szczególny, czas politycznego resetu, wyzerowania bardzo wielu dotychczasowych zdarzeń i sporów. Dzisiaj Polacy pokazali ogromne serca. Pokazaliśmy wolę zjednoczenia, wolę walki. Nie zmarnujmy tego momentu historii - apelował premier.

Zobacz też: Skandaliczne słowa Korwin-Mikkego. "To jest właśnie Konfederacja"

Wojna w Ukrainie. Morawiecki mówił o bestialstwie rosyjskich wojsk

Mateusz Morawiecki tłumaczył jednocześnie, że zbrodnie popełniane w ukraińskich miastach to "dzisiejsza, współczesna mapa ludobójstwa w Europie". - Zbrodnie rosyjskie na Ukrainie piszą najczarniejsze rozdziały w historii Europy XXI wieku - zaznaczył.

Premier zapowiedział też wniosek Polski ws. powołania międzynarodowej komisji do spraw zbadania rosyjskich zbrodni na Ukrainie. - W jej skład powinni wchodzić m.in. prawnicy i lekarze - przekonywał polityk.

Przed Mateuszem Morawieckim w Sejmie wystąpił przewodniczący klubu PO Borys Budka, który skrytykował rządzących za współpracę z Viktorem Orbanem, domagając się od premiera przeprosin w tej sprawie. Stwierdził, że przyjazne kontakty z Orbanem kwalifikują się na zdradę stanu.

- Dziś najważniejsze, by przemówić wszystkim do rozsądku tym w Europie. Zachodniej i Wschodniej. Szczególnie na Węgrzech. Jeśli ktoś dziś nie zauważa zbrodni rosyjskich w Ukrainie, nie nazywa ich po imieniu, to to jest błąd i trzeba się z tego jak najszybciej wycofać. Nie ma na to naszego przyzwolenia - zapewniał później Morawiecki.

"Zróbmy to razem". Morawiecki wzywa do konfiskaty majątków Rosjan

Premier po raz kolejny zaapelował też do zaostrzenia sankcji wobec Rosji. - Musimy uświadamiać tych wszystkich w Zachodniej Europie, bo tam jest prawdziwy ośrodek decyzyjny - w Brukseli i Waszyngtonie, Londynie i Berlinie - żeby nie było przyzwolenia na to, co się dzieje dzisiaj w Ukrainie - mówił szef rządu.

Dodał, że projekt nowelizacji polskiej konstytucji zawiera "jeden z dwóch elementów, co do których wszyscy eksperci zgodzą się, że najbardziej są w stanie zatrzymać machinę wojenną Putina". - Konfiskatę - nie zamrożenie - majątków oligarchów rosyjskich i majątku Federacji Rosyjskiej znajdującego się w zachodnich bankach - wyjaśnił Morawiecki

- Zróbmy to razem. Do tego potrzebujemy przekonać nie Budapeszt, do tego potrzebujemy przekonać Belin, Brukselę, Paryż i Londyn. Potrzebne są miażdżące sankcje, takie jak odcięcie się od rosyjskich surowców - przekonywał szef rządu.

W czasie swojego przemówienia wskazał także, że należy zwiększać wydatki na zbrojenia. - Trzeba uwolnić się z reguły maksymalnego poziomu zadłużenia 60 proc. PKB - powiedział premier.

Przeczytaj również:

Wybrane dla Ciebie